Tokio 2020. Światowe media po meczu Igi Świątek. "Polka wykonała krótką pracę"

PAP / Leszek Szymańsk / Na zdjęciu: Iga Światek w meczu z Moną Barthel
PAP / Leszek Szymańsk / Na zdjęciu: Iga Światek w meczu z Moną Barthel

Iga Świątek pewnie pokonała Monę Barthel w I rundzie turnieju olimpijskiego w Tokio. Po meczu światowe media były zgodne, że był to łatwy mecz dla Polki. Portal ubitennis.com wykazał się z kolei znajomością historii.

Iga Świątek mocno wyczekiwała startu igrzysk olimpijskich w Tokio. 20-latka od początku roku powtarzała, że to dla niej jeden z najważniejszych turniejów w tym roku. W pierwszym meczu Polka pokazała, że powinna się liczyć w walce o najwyższe laury. Świątek pokonała Monę Barthel 6:2, 6:2.

Po tym krótkim pojedynku niemieckie media nie poświęciły mu zbyt wiele miejsca, tak jakby były pogodzone z porażką swojej zawodniczki, który była przed meczem skazywana na pożarcie.

"Mona Barthel ponownie odpadła w turnieju olimpijskim w pierwszej rundzie. Podobna sytuacja miała miejsce dziewięć lat temu w Londynie. W sobotę na korcie centralnym miała grać Naomi Osaka, ale późnym piątkowym wieczorem zapalała znicz olimpijski i jej mecz został przełożony na niedzielę" - zauważa "Der Spiegel".

ZOBACZ WIDEO: To będą gorące igrzyska! Sofia Ennaoui zdradza jak przygotować się na starty w upalne dni

Inne media doceniają postawę Polki. Podkreślają, że sobotni mecz był dla niej spacerkiem. Przeciwniczka nie potrafiła jej dotrzymać kroku i po świetnych wymianach ze strony Świątek gubiła się także na własnym serwisie.

"Rozstawiona z numerem sześć, Iga Świątek wykonała krótką pracę, pokonując Niemkę Monę Barthel i przechodząc do następnej rundy turnieju olimpijskiego w Tokio" - czytamy na eurosport.com

"W pierwszym występie na igrzyskach Polka była prawie nie do zatrzymania. Była skuteczna zarówno w serwisie, jak i w returnie. Oba sety wyglądały niemal identycznie. Pierwszy zakończył się po 39 minutach gry, a drugi trwał 28 minut" - zauważa eurosport.com.

"Była mistrzyni olimpijska rozpoczęła swoje pierwsze igrzyska olimpijskie łatwym zwycięstwem. Polka przełamała swoją rywalkę siedem razy i wyraźnie ją zdominowała, wchodząc do drugiej rundy turnieju w upalny i wilgotny dzień w Tokio" - pisze ubitennis.com.

Na koniec dziennikarze portalu ubitennis.com przypomnieli, że igrzyska olimpijskie mają dla Igi Świątek nadrzędną wartość również z powodu jej taty.

"Igrzyska olimpijskie mają dla Igi Świątek ogromne znaczenie, ponieważ wraz z Kają Juvan zdobyła złoto na igrzyskach młodzieżowych w deblu. Ponadto tata Igi, Tomasz startował na olimpiadzie w 1988 roku w wioślarstwie" - kończy ubitennis.com.

Czytaj także:
Iga Świątek: Co jest inne na igrzyskach? Wszystko
Iga Świątek poznała kolejną rywalkę. Poprzeczka pójdzie wyżej

Komentarze (16)
avatar
Tom.
25.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mówię tylko: spokojnie, nie pompujmy balonika i pamiętajmy o Konjuh, Sakkari i Jabeur, wszystkie zawodniczki, z którymi buki widziały Igę jako pewną zwyciężczynię. Badosę najpierw trzeba pokona Czytaj całość
avatar
marecki05084
25.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ubitenis ? To te zagraniczne media .? Nie anamnese i podejrzewam ze odosobniony nie jestem , powodzenie oczywiscie idze zycze 
avatar
kert
25.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje ale .... póki co nie ma się czym podniecać . Inny wynik byłby sensacją . Teoretycznie faworytką już nie będzie w ćwierćfinale / o ile dotrze / gdzie powinna zagrać z Osaką . 
avatar
Lubieżny Wikary
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Lewy nieudaczniku patrz i ucz sie jak sie wyrywa mecze samemu a nie czekając jak koł drewniany na podanie. 
avatar
Paweł Ciesielski
24.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szacunek, że Polka podchodzi poważnie do tego startu na Igrzyskach.