Zdecydowaną faworytką była Aryna Sabalenka, która w światowym rankingu sklasyfikowana jest na trzecim miejscu. Białorusinka nie dała najmniejszych szans naszej reprezentantce, oddając jej tylko trzy gemy. Sabalenka wygrała 6:2, 6:1 i zakończyła marzenia Polki o dobrym występie na igrzyskach w Tokio 2020, które ze względu na pandemię koronawirusa zostały przełożone na 2021 rok.
Magda Linette nie nawiązała walki z wyżej notowaną rywalką. Po zakończeniu spotkania nie ukrywała swojego rozczarowania i przyznała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że nie wykorzystała szans, które dawała jej rywalka. Zdawała sobie sprawę z tego, że musi czekać na swoją chwilę.
- Ta chwila była na samym początku. Była wtedy bardziej nerwowa. Ja powinnam wtedy grać bardziej solidnie, ale popełniłam parę prostych błędów. Miałam więc moment, w którym mogłam wyjść na prowadzenie, ale tego nie zrobiłam - powiedziała Linette.
Kilka godzin później Polka wraz z Alicją Rosolską przegrały w deblu z rozstawionymi z numerem czwartym Bethanie Mattek-Sands i Jessicą Pegulą. Spotkanie zakończyło się porażką polskiego zespołu 1:6, 3:6.
Czytaj także:
Zaskakujące wybory Czesława Michniewicza. "Żartowaliśmy, że zrobimy kinderbal"
Piękny gest piłkarzy Legii Warszawa. Bartosz Kapustka otrzymał ogromne wsparcie
ZOBACZ WIDEO: To kluczowy aspekt podczas igrzysk w Tokio? "Nie będzie kontaktu z innymi ludźmi"