Sportowcy zostali ostrzeżeni, aby przestali się przytulać na podium olimpijskim, ponieważ takie zachowanie stanowi naruszenie surowych zasad antycovidowych, określonych w przepisach dotyczących igrzysk olimpijskich Tokio 2020, które ze względu na pandemię koronawirusa zostały przełożone na 2021 rok.
Po niedzielnym finale dwunastka pływaków z Australii, Kanady i Stanów Zjednoczonych, którzy zdobyli medale w sztafecie 4x100m, przytuliło się do siebie, podobnie jak mistrzowie indywidualni na 400 m stylem zmiennym Chase Kalisz i jego rodak z USA Jay Literland.
W ostrym wystąpieniu MKOl ostrzegł sportowców, aby pozostali na swoim stopniu podium i trzymali się z daleka od innych medalistów. - Apelujemy i prosimy wszystkich o przestrzeganie zasad, niezależnie od tego, jakie są wasze intencje - powiedział rzecznik MKOl Mark Adams.
ZOBACZ WIDEO: Rozegranie największym problemem kadry siatkarzy? "Tego zdecydowanie brakowało z Iranem"
- Rozumiemy, podekscytowanie i współczujemy sportowcom, ale niestety musieliśmy zaostrzyć zasady. Te wiadomości są stale przekazywane, nie tylko sportowcom. Leży to w naszym interesie i w interesie wszystkich - powiedział Adams.
Jednocześnie w niedzielę MKOl nieco złagodził swoją politykę dotyczącą noszenia maseczek, sportowcy mogą zdjąć je na 30 sekund w celu zrobienia zdjęć na podium.
Czytaj także:
Tokio 2020. Miał być pewniakiem do złota. Powstrzymał go koronawirus
W Tokio pękła bańka, ale przedstawienie musi trwać