Tokio 2020. Niedoszły rywal Huberta Hurkacza przeprasza. "Dołożyłem wszystkich starań"

PAP/EPA / ZSOLT CZEGLEDI / Na zdjęciu: Marton Fucsovics
PAP/EPA / ZSOLT CZEGLEDI / Na zdjęciu: Marton Fucsovics

Marton Fucsovics nie wyszedł na kort, by w I rundzie tenisowego turnieju olimpijskiego w Tokio zmierzyć się z Hubertem Hurkaczem. Węgier przeprosił i wyjawił, że jest mu bardzo przykro, iż problemy zdrowotne przeszkodziły mu w występie w igrzyskach.

Marton Fucsovics miał być rywalem Huberta Hurkacza w I rundzie turnieju olimpijskiego. Jednak na kilkadziesiąt minut przed planowym początkiem meczu wycofał się z rywalizacji. Jego miejsce zajął Luke Saville, który przegrał z Polakiem 2:6, 4:6.

W opublikowanym w mediach społecznościach oświadczeniu Fucsovics poinformował, że musiał zrezygnować z występu w Tokio z powodu kontuzji barku.

"Z ciężkim sercem i z bólem, ale z powodu kontuzji barku zrezygnowałem z udziału w pierwszych igrzyskach, w jakich miałem wystąpić. Byłem przekonany, że będę w doskonałej kondycji, bo gra w igrzyskach, podczas których wraz z rodakami mógłbym rywalizować o chwałę dla swojego kraju, wiele dla mnie znaczyła" - napisał Węgier.

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska pod znakiem obostrzeń. "Jesteśmy kontrolowani co kilka metrów"

"Dołożyłem wszystkich starań, aby wyjść na kort, ale biorąc pod uwagę wiele aspektów, przede wszystkim obciążenie fizyczne wywołane kilkugodzinnym meczem oraz zbliżające się kolejne turnieje, oddałem mecz z Hubertem Hurkaczem bez gry" - wyjaśnił.

"Przepraszam, że nie mogłem pokazać, na co mnie na stać w igrzyskach olimpijskich. Mam nadzieję, że będę miał kolejną szansę. Jestem rozczarowany" - spuentował, życząc powodzenia rodakom startującym w Tokio.

29-letni Fucsovics jest obecnie najlepszym węgierskim singlistą. W rankingu ATP zajmuje 38. miejsce, a w niedawnym Wimbledonie osiągnął pierwszy w karierze wielkoszlemowy ćwierćfinał.

Wyjątkowy wyczyn Huberta Hurkacza. Polski tenis czekał na to 100 lat

Komentarze (0)