To wiele mówi. Czekała, aż Świątek się wypłacze

Polska tenisistka, Iga Świątek była zdruzgotana po przegranej na igrzyskach w Tokio. Po meczu długo nie potrafiła dojść do siebie.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
Daria Abramowicz i Iga Świątek Twitter / Łukasz Jachimiak / Na zdjęciu: Daria Abramowicz i Iga Świątek
To był smutny obrazek na olimpijskich kortach. Podczas turnieju Tokio 2020 (zawody odbywają się w 2021 roku ze względu na koronawirusa). Iga Świątek przegrała z Paulą Badosą w II rundzie turnieju tenisistek i odpadła z walki o medal.

Zawodniczka zapowiadała wcześniej, że marzy o miejscu na podium, bo wywalczenie krążka jest dla mniej niezwykle ważne. Nie była jednak w stanie pokonać rywalki i przegrała, a zaraz po spotkaniu usiadła na ławce gorzko płacząc.

Kamery telewizyjne pokazywały siedzącą Polkę, która płakała intensywnie z twarzą ukrytą w ręczniku. Trwało to dobre kilka minut, ma w tym czasie nikt nie zbliżał się do Świątek. Obok wkrótce pojawiła się kobieta z plecakiem.

Była to psycholog Daria Abramowicz, z którą współpracuje polska tenisistka. Dała się naszej zawodniczce wypłakać, czekając cierpliwie na Polkę. Jak podaje Łukasz Jachimiak, dziennikarz sport.pl, psycholog czekała, aż Świątek będzie gotowa porozmawiać.

Potem Iga Świątek oddaliła się, żeby w samotności przeżywać gorycz porażki.

"Serce aż krwawi. Smutny widok". Eksperci skomentowali porażkę Igi Świątek

Iga Świątek skomentowała porażkę na igrzyskach. "Ona grała świetnie"

ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×