To był smutny obrazek na olimpijskich kortach. Podczas turnieju Tokio 2020 (zawody odbywają się w 2021 roku ze względu na koronawirusa). Iga Świątek przegrała z Paulą Badosą w II rundzie turnieju tenisistek i odpadła z walki o medal.
Zawodniczka zapowiadała wcześniej, że marzy o miejscu na podium, bo wywalczenie krążka jest dla mniej niezwykle ważne. Nie była jednak w stanie pokonać rywalki i przegrała, a zaraz po spotkaniu usiadła na ławce gorzko płacząc.
Kamery telewizyjne pokazywały siedzącą Polkę, która płakała intensywnie z twarzą ukrytą w ręczniku. Trwało to dobre kilka minut, ma w tym czasie nikt nie zbliżał się do Świątek. Obok wkrótce pojawiła się kobieta z plecakiem.
Była to psycholog Daria Abramowicz, z którą współpracuje polska tenisistka. Dała się naszej zawodniczce wypłakać, czekając cierpliwie na Polkę. Jak podaje Łukasz Jachimiak, dziennikarz sport.pl, psycholog czekała, aż Świątek będzie gotowa porozmawiać.
Z pięć minut Daria Abramowicz stała w gotowości, dając Idze pobyć samej. Czekała aż Iga będzie gotowa porozmawiać. #tokyo2020 pic.twitter.com/hG6CapaLU8
— Łukasz Jachimiak (@LukaszJachimiak) July 26, 2021
Potem Iga Świątek oddaliła się, żeby w samotności przeżywać gorycz porażki.
Tam siedzi Iga. Sama ze swoimi myślami. Odeszła od wszystkich. Serce aż pęka #Tokio2020 @SportINTERIA pic.twitter.com/Xd3Z3CsYAz
— Artur Gac (@arturgac) July 26, 2021
"Serce aż krwawi. Smutny widok". Eksperci skomentowali porażkę Igi Świątek
Iga Świątek skomentowała porażkę na igrzyskach. "Ona grała świetnie"
ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"