Tokio 2020. Pierwszy dzień turnieju i pierwsze niespodzianki w łucznictwie

Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Kim Je Deok
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Kim Je Deok

Poza turniejem indywidualnym łucznictwa w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020 jest już Kim Je Deok, który wygrał rundę rankingową i był rozstawiony z numerem jeden. W rywalizacji kobiet przegrała m.in. Aida Roman.

Przez ostatnie trzy dni w zawodach łucznictwa w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020 zwyciężali Koreańczycy, najpierw w mikście, później w drużynie kobiet i mężczyzn. Dwa złota ma na swoim koncie m.in. 17-letni Kim Je Deok, który wygrał rundę rankingową z wynikiem 688 punktów i był rozstawiony z numerem jeden w turnieju indywidualnym.

Pierwszą rundę Koreańczyk przeszedł bez problemów, ale w kolejnej na jego drodze stanął Florian Unruh. Niemiec był czwarty na tegorocznych mistrzostwach Europy i to właśnie on okazał się pogromcą Kim Je Deoka. Koreańczyk rozpoczął perfekcyjnie, od 30 punktów i wygrał pierwszego seta. W kolejnym padł remis, ale następne partie układały się już po myśli Unruha, który w każdej zdobył o "oczko" więcej i ostatecznie wygrał 7:3, i zameldował się w najlepszej szesnastce turnieju. Tam są też już Mauro Nespoli i Crispin Duenas.

Wśród kobiet największą niespodzianką może być porażka Aidy Roman. Meksykanka jest wicemistrzynią olimpijską z Londynu i na pewno tego osiągnięcia nie poprawi w Tokio. Roman po rundzie rankingowej była szósta i na swojej drodze trafiła na Brytyjkę Bryony Pitman, która w drugiej rundzie pokonała wyżej rozstawioną rywalkę. Z turniejem pożegnała się także Michelle Kroppen, czwarta zawodniczka mistrzostw świata z 2019 roku, która przegrała w drugiej rundzie z Eleną Osipovą. Do Pitman i Osipovej dołączyła jeszcze Yasemin Anagoz po wygranej z Xiaolei Yang.

ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"

Kolejne pojedynki 1/32 finału i 1/16 finału w turniejach indywidualnych zaplanowane są na środę oraz czwartek. W czwartek pojawią się także Polacy. Sylwia Zyzańska o godz. 6:50 zmierzy się z Włoszką Lucillą Boari, a Sławomir Napłoszek o 10:31 będzie walczył z Holendrem Stevem Wijlerem.

Turniej indywidualny mężczyzn:
1/32 finału:
Denis Gankin (Kazachstan) - Youssof Tolba (Egipt) 6:4
Ziga Ravnikar (Słowenia) - Mauro Nespoli (Włochy) 0:6
Ruman Shana (Bangladesz) - Tom Hall (Wielka Brytania) 7:3
Dan Olaru (Mołdawia) - Crispin Duenas (Kanada) 0:6
Kim Je Deok (Korea Południowa) - David Areneo (Malawi) 6:0
Florian Unruh (Niemcy) - Arif Dwi Pangestu (Indonezja) 6:2

1/16 finału:
Denis Gankin (Kazachstan) - Mauro Nespoli (Włochy) 2:6
Ruman Shana (Bangladesz) - Crispin Duenas (Kanada) 4:6
Kim Je Deok (Korea Południowa) - Florian Unruh (Niemcy) 3:7

Turniej indywidualny kobiet:
1/32 finału:
Yasemin Anagoz (Turcja) - Stephanie Barrett (Kanada) 6:2
Alexandra Mirca (Mołdawia) - Xiaolei Yang (Chiny) 0:6
Michelle Kroppen (Niemcy) - Lidiia Sichenikova (Ukraina) 6:0
Syaqiera Mashayikh (Malezja) - Elena Osipova (Rosyjski Komitet Olimpijski) 4:6
Ya-Ting Tan (Chińskie Tajpej) - Bryony Pitman (Wielka Brytania) 6:4
Rihab Elwalid (Tunezja) - Aida Roman (Meksyk) 2:6

1/16 finału:
Yasemin Anagoz (Turcja) - Xiaolei Yang (Chiny) 6:2
Michelle Kroppen (Niemcy) - Elena Osipova (Rosyjski Komitet Olimpijski) 4:6
Bryony Pitman (Wielka Brytania) - Aida Roman (Meksyk) 6:2

Czytaj także:
"Japończycy kłamali jak diabli, olimpijczycy płacą za to cenę". Znany felietonista grzmi!
Tokio 2020. Iga Świątek i Łukasz Kubot poznali rywali. Będzie okazja do rewanżu!

Komentarze (0)