Tokio 2020. Polska ma szansę na brąz w taekwondo. Aleksandra Kowalczuk w repesażach

Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Aleksandra Kowalczuk (z prawej)
Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Aleksandra Kowalczuk (z prawej)

Aleksandra Kowalczuk odpadła w turnieju taekwondo kat. +67 kg., ale wciąż ma szansę na brązowy medal w Tokio. Reprezentantka Polski musi pokonać dwie zawodniczki podczas repesaży.

Aleksandra Kowalczuk odpadła w ćwierćfinale turnieju taekwondo kat. +67 kg. w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020, które zostały przełożone na 2021 rok. Wciąż ma jednak szanse na brązowy medal! Jej pogromczyni Serbka Milica Mandić awansowała bowiem do finału, dzięki czemu nasza reprezentantka zyskała szansę walki w repesażach.

W pierwszym pojedynku Polka zmierzy się z Faith Ogallo i będzie zdecydowaną faworytką. Kenijka nie ma na swoim koncie sukcesów poza kontynentem afrykańskim, a do tego w rankingu światowym jest sklasyfikowana aż na 67. miejscu.

Jeśli Kowalczuk pokona Ogallo to stanie do walki o brązowy medal z Bianką Walkden, która w odpadła w półfinale. Brytyjka była liderką ostatniego notowania rankingu światowego w swojej kategorii wagowej, a do tego może pochwalić się wieloma sukcesami z trzema złotami mistrzostw świata na czele. Przeszłość pokazuje jednak, że jest do pokonania. Polka wygrała z nią m.in. w finale mistrzostw Europy w 2018 roku.

Pierwsza walka repesażowa Kowalczuk zaplanowana jest na godz. 12:30 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, będzie można ją oglądać również na platformie WP Pilot.

Reprezentanci Polski jeszcze nigdy nie zdobyli medalu olimpijskiego w Taekwondo. Zawody w tej dyscyplinie są rozgrywane na IO od 2000 roku. Najbliższy był Piotr Paziński, który w turnieju Rio 2016 zajął 5. miejsce.

Czwarty dzień Tokio 2020 - śledź rywalizację na żywo

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska pod znakiem obostrzeń. "Jesteśmy kontrolowani co kilka metrów"

Źródło artykułu: