"Z tego powodu jest mi przykro". Maja Włoszczowska szczerze o ostatnim występie na igrzyskach

Getty Images / Tim de Waele / Na zdjęciu: Maja Włoszczowska
Getty Images / Tim de Waele / Na zdjęciu: Maja Włoszczowska

Maja Włoszczowska ma za sobą ostatni występ na igrzyskach olimpijskich. W Tokio popełniła kosztowny błąd już na początku wyścigu, o czym opowiedziała przed kamerami TVP Sport. Ta pomyłka sprawiła, że nie miała szans na czołowe lokaty.

Polska zawodniczka zakończyła rywalizację w Tokio na 20. miejscu. O wszystkim zadecydowały początkowe fragmenty wyścigu.

- No niestety bardzo źle się zaczął. Jak się źle zaczyna wyścigi cross-country, to potem jest bardzo ciężko. Zwłaszcza tutaj, na tej trasie w dzisiejszych warunkach, które były ekstremalne. Wiedziałam, że ten start jest najważniejszy. Zaplanowałam, że będę starała się wyprzedzać lewą linią na tym pierwszym podjeździe - mówiła w trakcie wywiadu dla TVP Sport.

Jej plan się nie powiódł. - Niestety, zakorkowało się tak nieprawdopodobnie... Dziewczyny przeskakiwały przez siebie, no i tam było źle, a ja jeszcze zrobiłam błąd, bo próbowałam wsiąść na rower, żeby gdzieś jeszcze szybko zyskać. Co chwilę były uskoki i zamiast zyskać, to tylko traciłam, bo nie dało się tam wsiąść na rower. Przyznam, że to mój błąd - dodała.

ZOBACZ WIDEO: Jak poważna jest kontuzja Michała Kubiaka? "On da sobie odgryźć rękę, aby wyjść na boisko i zagrać w ważnych meczach"

- Wystartowałam chyba ostatnia na trasę, co było straszne, natomiast absolutnie nie straciłam woli walki - kontynuowała.

Później udało się trochę nadrobić, ale następnie znów naszedł gorszy okres Mai Włoszczowskiej.

- Dosyć szybko zaczęłam odrabiać. Gdzieś w połowie wyścigu to odrabianie trochę mnie kosztowało. Zaczęłam popełniać błędy, a błoto zaczęło wpadać mi w przerzutkę. Biegi źle działały, więc to powodowało, że na podjazdach musiałam schodzić i znów dużo traciłam, natomiast walczyłam do końca. Wiem, że na pewno zrobiłam wszystko, co mogłam. Ten jeden błąd na starcie to był mój błąd i kosztował mnie bardzo, bardzo dużo. Z tego powodu jest mi przykro - podsumowała doświadczona kolarka.

Czytaj także:
Reprezentantka Polski opublikowała szczery wpis. "Medalu nie mogę obiecywać"
Tokio 2020. Czy istnieje klątwa chorążego? Teraz nie może być o niej mowy

Źródło artykułu: