Tokio 2020. Szok na starcie. Genialny występ, który podziwiały kandydatki do złota

Tokio 2020. Nieprawdopodobna seria Amerykanek! Śrubują wielki rekord

Szok? Owszem. Australijki, które na Tokio 2020 przyjechały po złoto, które przed wylotem do Japonii ograły w sparingu Amerykanki, zostały szybko sprowadzone na ziemie.

"I co? Taka dumna z naszego zespołu!" - napisała po meczu w swoich mediach społecznościowych Emma Meesseman, która zaliczyła najlepszy występ podczas całej pierwszej serii meczów w Tokio.

Belgijka zagrała koncertowo. Jej linijka statystyczna to 32 punktu, 9 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty. Wykorzystała 14 z 24 rzutów z gry. Z Australijkami tańczyła, jak chciała.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentacja Polski rozkręca się w turnieju olimpijskim. "To jest kwestia tego co wydarzyło się w głowach Polaków"

Mecz długo był wyrównany, ale w połowie czwartej kwarty ekspres belgijski odjechał w mig. Od stanu 63:60 odjechał na dziesięciopunktowe prowadzenie. Australijki zaczęły grać nerwowo, seryjnie pudłowały i do meczu wrócić już nie zdołały.

Złota generacja "Belgijskich Kotów" zrobiła zatem potężny krok w kierunku pierwszego miejsca w grupie. Dodatkowo dała też jasny sygnał, że w Tokio chce pójść po kolejny medal na wielkiej imprezie.

Drugi mecz w tej grupie dla odmiany nie dostarczył żądnych emocji. Najsłabsza w stawce ekipa Portoryko nie miała żadnego argumentu na nawiązanie walki z Chinkami. Końcowa różnica punktowa mówi wszystko - Azjatki wygrały aż 97:55.

Wyniki:

Australia - Belgia 70:85 (17:21, 24:16, 16:19, 13:29)
(Ezi Magbegor 20, Cayla George 12, Katie Ebzery 11, Bec Allen 10 - Emma Meesseman 32, Antonia Delaere 17, Julie Allemand 16)

Portoryko - Chiny 55:97 (17:32, 9:21, 13:18, 16:26)
(Pamela Rosado 14, Jennifer O'Neill 13, Osalys Quinones 10 - Yueru Li 21, Meng Li 15, Zgenqi Pan 11, Xu Han 11)

Zobacz także:
Będzie się działo! Wiemy, kto powalczy o medale w koszykówce 3x3
Dramat polskich koszykarzy. "Najgorszy sposób, w jaki można przegrać"