W drugiej minucie Azer założył reprezentantowi Polski dźwignię w stójce i rozpoczęło się odliczanie. Sędziowie ogłosili zwycięstwo Kokauriego, ale później zdecydowali, że lepiej tę decyzję skonsultować. Tak też się stało i doszło do wideoweryfikacji.
Po analizie wideo początkowo judoka z Azerbejdżanu otrzymał czerwoną kartkę, co oznaczało wykluczenie i przegraną, bo rzut dźwignią jest zakazany. Później jednak sędzia naradził się jeszcze raz i zamienił tę karę na kolejną żółtą kartkę. Walka więc toczyła się dalej, choć Macieja Sarnackiego ręka bolała dość mocno.
W czwartej minucie walki Azer jeszcze raz powalił Polaka i ponownie doszło do odliczania. Tym razem już nie było wątpliwości. Ushangi Kokauri wygrał przez ippon i tym samym zakończył udział reprezentanta Polski w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Sarnacki był ostatnim polskim przedstawicielem na olimpijskim tatami. Tym samym seria polskiego judo bez olimpijskiego medalu została przedłużona przynajmniej do 28 lat. Ostatni raz Polacy stawali na podium w tej dyscyplinie na igrzyskach w Atlancie w 1996 roku. Złoto wywalczył wówczas Paweł Nastula, a srebro - Aneta Szczepańska.
Walki medalowe w kategorii +100 kg odbędą się około godziny 12:30 polskiego czasu.
[b]Czytaj również: Rozczarowana Polka wydostała się tylnym wyjściem. A potem zaskakujący zwrot
ZOBACZ WIDEO Wyjątkowy obiekt w Tokio. Polacy już na treningach osiągali świetne wyniki
[/b]