Polska już w ćwierćfinale igrzysk. Kochanowski wskazał najgroźniejszych rywali w Tokio

Reprezentacja Polski wygrała z Japonią 3:0 i jest już pewna awansu do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Jakub Kochanowski wskazał, kto będzie najtrudniejszym rywalem w fazie pucharowej.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Na zdjęciu od lewej: Jakub Kochanowski i Bartosz Kurek Getty Images / Toru Hanai / Na zdjęciu od lewej: Jakub Kochanowski i Bartosz Kurek
Trzy zwycięstwa, jedna porażka, 10 punktów i pierwsze miejsce w grupie A - to dorobek reprezentacji Polski po czterech kolejkach rywalizacji w turnieju olimpijskim Tokio 2020. Polscy siatkarze są o krok od zapewnienia sobie zwycięstwa w grupie, co sprawiłoby, że zmierzyliby się w ćwierćfinale z czwartą drużyną grupy B.

Polska drużyna do ostatniego meczu w grupie podchodzi jednak ze spokojem. Rywalem będą Kanadyjczycy, którzy są jedną z rewelacji olimpijskich zmagań. Nasi siatkarze nie lekceważą ostatniego grupowego przeciwnika.

- Do tej pory więcej meczów zakończyło się w nieoczekiwany sposób, niż pewnymi zwycięstwami faworytów. Na szczęście my jesteśmy na dobrej drodze, żeby zająć pierwsze miejsce w grupie - powiedział naszemu wysłannikowi do Tokio Jakub Kochanowski.

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Katarzyna Skowrońska spokojna o formę Polaków i zdrowie Michała Kubiaka. "Szykują się na ćwierćfinał"

Środkowy naszej kadry wskazał, jakie drużyny będą najgroźniejszymi rywalami Polaków w walce o medale. - Nie spodziewałem się aż tak dobrej dyspozycji Rosjan, po tym, co pokazali w Lidze Narodów. Wtedy nie grali dobrze, ale najwyraźniej po to, żeby tutaj być w formie. Wydaje mi się, że w tym momencie z największym szacunkiem trzeba patrzeć na Rosjan i Brazylijczyków. Nie ma jednak znaczenia, z kim zmierzymy się w ćwierćfinale, bo na pewno będzie to bardzo dobra ekipa. Oczywiście, pierwsze miejsce w grupie jest jakimś handicapem, ale i tak trzeba się nastawić na trudny mecz - dodał.

W piątkowym spotkaniu Polska wygrała w trzech setach z Japonią. - Kluczem do zwycięstwa był nasz blok. Japończycy nie są łatwi do blokowania, jednak nam wychodziło to całkiem nieźle. Oni jak zwykle męczyli nas obroną, ale w najważniejszych momentach potrafiliśmy kończyć piłki i wygrywać sety. Wiemy, że musimy blokować coraz lepiej, a już na pewno nie mamy czasu, żeby blokować gorzej, niż przeciwko Japonii - ocenił Kochanowski.

Mecz z Kanadą rozegrany zostanie w niedzielę 1 sierpnia, a jego początek zaplanowano na godzinę 2:00 czasu polskiego.

Czytaj także:
Jakub Majerski szczęśliwy po awansie do finału. "Teraz nie mam nic do stracenia"
Piotr Małachowski zakończył karierę na igrzyskach. "Czas powiedzieć stop"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×