Wysokie temparatury i wilgotność powietrza sprawiały spore problemy sportowcom. Do dramatycznych scen dochodziło chociażby w rywalizcji tenisistów - udaru cieplnego doznała Paula Badosa i opuściła kort na wózku inwalidzkim. Danił Miedwiediew pytał sędziego, kto weźmie za niego odpowiedzialność, jeśli umrze podczas gry. Organizatorzy postanowili działać i przesunęli rozpoczęcie meczów tenisa.
Takich problemów nie powinni mieć lekkoatleci. Dla przykładu - poranna sesja 31 lipca rozpocznie się o godz. 9:00 czasu miejscowego i potrwa do południa, natomiast wieczorna o 19:10.
Z ulgą odetchnąć powinni uczestnicy sztafety mieszanej 4x400 metrów. W finałowej stawce znajdą się także reprezentanci Polski, którzy w składzie Dariusz Kowaluk, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik, Kajetan Duszyński uzyskali najlepszy czas eliminacji.
ZOBACZ WIDEO: Polskie wioślarki w doskonałych humorach! "Może ktoś nam przemyci sake"
Ich start zaplanowano na godz. 21:35 czasu miejscowego (14:35 w Polsce). Według aktualnych prognoz w momencie startu finału sztafety mieszanej 4x400 m w Tokio ma być 26 stopni Celsjusza, natomiast wilgotność wyniesie niespełna 80 proc.
Przypomnijmy, że do rywalizacji w ostatniej chwili dopuszczono jednak Amerykanów, których początkowo zdyskwalifikowano.
Czytaj także:
- "Szkoda, że...". Andrzej Duda zabrał głos ws przyjęcia Katarzyny Zillmann i koleżanek w pałacu prezydenckim
- Sensacyjny zwrot akcji. Złe informacje dla polskiej sztafety tuż przed finałem