"Szkoda, że...". Andrzej Duda zabrał głos ws. przyjęcia Katarzyny Zillmann i koleżanek w pałacu prezydenckim

PAP / Wojciech Olkuśnik / Na zdjęciu: Andrzej Duda
PAP / Wojciech Olkuśnik / Na zdjęciu: Andrzej Duda

- Szkoda, że ktoś zrobił z tego awanturę - przyznał prezydent Andrzej Duda na antenie stacji "Polsat News". Tymi słowami odniósł się do pretensji na temat spóźnionych gratulacji. Nasze medalistki z kolei chce ugościć w swoim pałacu.

Tomasz Lis "nagłośnił" temat braku prezydenckich gratulacji dla czwórki naszych wioślarek, które do tej pory wywalczyły jedyny medal dla Polski podczas Tokio 2020. Te finalnie pojawiły się na twitterowym koncie Andrzeja Dudy, ale niemal dwie doby po sukcesie.

- Raz się gratuluje szybciej, raz się gratuluje wolniej. Szkoda, że ktoś zrobił z tego awanturę. Nieuczciwie zresztą i niesprawiedliwie, no ale trudno - tak prezydent skomentował sytuację w piątkowym programie "Gość Wydarzeń" na antenie "Polsat News".

- Widocznie tak to jest, że są tacy, którzy próbują nawet igrzyska olimpijskie wykorzystać do celów jakiejś walki politycznej - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Coming out polskiej wioślarki podczas wywiadu. "Chciałabym żeby każdy na to spojrzał normalnie"

Zaczęto spekulować, że być może cała sytuacja związana jest z faktem, że Katarzyna Zillmann tuż po sukcesie ogłosiła oficjalnie, że jest w związku z inną kobietą. - To są sprawy zupełnie bez znaczenia. Ja jestem wdzięczny wszystkim naszym reprezentantom za to, że ciężko pracują po to, żeby osiągnąć sukces. W momencie, kiedy ten sukces staje się rzeczywiście faktem, to to jest piękna sprawa - wyjaśnił Duda.

- Szanuję każdego polskiego reprezentanta, bo to są ludzie, którzy mają naprawdę morderczy trening. Żeby osiągnąć sukces na igrzyskach olimpijskich, trzeba być po prostu mistrzem - dodał.

Głowa państwa była obecna w Tokio podczas ceremonii otwarcia. Potem można go było zobaczyć kibicującego na meczach koszykarzy, tenisistów czy siatkarzy. Potem opuścił sportowe święto w Japonii. Z medalu wioślarek bardzo się jednak ucieszył.

Liczy też na to, że będzie czas na kolejne gratulacje i to nie tylko dla wioślarek. Tym razem już osobiste. - Mam nadzieję, że będę mógł pogratulować naszym zawodniczkom osobiście i tak, jak to jest w zwyczaju przyjmą zaproszenie do pałacu prezydenckiego - skomentował sytuację i dodał, że każdy medalista z Tokio dostanie takie zaproszenie.

Ilu ich będzie? Na razie worek z medalami się nie otworzył, ale Biało-Czerwoni mają jeszcze swoje szanse. - Cieszę się bardzo z każdego sukcesu. Smutno, kiedy coś się nie udaje, bo to jednak wielkie przeżycie. Ci ludzie wkładają ogrom swojego wysiłku w to, żeby osiągnąć sukces. Chociaż ktoś powie, że już sama obecność na igrzyskach to wielki sukces - zakończył.

Zobacz także:
Fatalne informacje! Co z medalowym wyścigiem Piotra Myszki?!
Co oni narobili?! Z tego będzie medal!

Źródło artykułu: