Tokio 2020. Michał Kubiak: Nie pytajcie mnie już o zdrowie

Getty Images / Na zdjęciu: Michał Kubiak
Getty Images / Na zdjęciu: Michał Kubiak

- Przed ćwierćfinałem czujemy się pewnie. Kiedy gramy dobrą siatkówkę, nie musimy się obawiać żadnego przeciwnika - mówi kapitan polskiej kadry siatkarzy Michał Kubiak. W walce o strefę medalową Biało-Czerwoni zmierzą się z Francją.

[b]

Z Tokio - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty[/b]

Kiedy w niedzielny poranek Kubiak rozmawiał z dziennikarzami po wygranym przez Polaków 3:0 meczu z Kanadą, nie wiedział jeszcze, kto będzie jego następnym przeciwnikiem. Cieszył się, że przeciwko wymagającemu rywalowi był w stanie rozegrać całe spotkanie na dobrym poziomie.

- Nie ma już co pytać mnie o zdrowie. Czuję się dobrze, od naszego sztabu medycznego dostałem zielone światło na grę i bardzo się z tego cieszę - podkreślił 33-letni przyjmujący, który w poprzednich potyczkach polskiej ekipy grał niewiele z powodu urazu pleców.

Kubiak dodał, że on i jego koledzy czują się na boisku pewnie, a tak właśnie powinni się czuć przed ćwierćfinałem. - To było do przewidzenia, że z meczu na mecz nasza drużyna będzie grać coraz lepiej. Moim zdaniem wyglądamy bardzo dobrze fizycznie i na boisku to widać. Mam nadzieję, że najlepsze mecze w Tokio jeszcze przed nami - powiedział.

Dwukrotny mistrz świata po raz kolejny powtórzył, że kiedy Polacy grają dobrą siatkówkę, nie muszą się obawiać żadnego przeciwnika. I żadnej godziny meczu. A bardzo możliwe, że swój ćwierćfinał, tak samo jak mecz z Kanadą, Biało-Czerwoni rozpoczną już o 9 rano czasu japońskiego (2 w nocy czasu polskiego).

- To nie jest straszna godzina do grania. Trenowaliśmy o tej porze i jesteśmy na takie mecze gotowi. Znaliśmy terminarz igrzysk, wiedzieliśmy, że z Kanadą będziemy grać rano i że jeżeli wygramy grupę, o tej samej godzinie zaczniemy granie w ćwierćfinale. Nie robi to na nas dużego wrażenia - przekonywał Kubiak.

Kapitan kadry Heynena przyznał też, że z tego co wie, godziny ćwierćfinałów są już ustalone i Polacy zagrają w tym najwcześniejszym, ale niewykluczone, że organizatorzy wprowadzą jeszcze zmiany. - To już nie zależy od nas. Szczerze mówiąc, pora meczu nie robi nam żadnej różnicy - zakończył.

Czytaj także:
Tokio 2020. Laurent Tillie: Polska to najlepszy zespół na świecie
Tokio 2020. Co to było za widowisko! Brazylia i Francja z awansem do ćwierćfinału

ZOBACZ WIDEO: Polska wpadła w euforię! Mamy złoty medal na igrzyskach w Tokio! "To było fenomenalne rozegranie biegu"

Źródło artykułu: