Dziewiąty dzień zmagań w boksie olimpijskim podczas Igrzysk w Tokio rozpoczął się od zmagań kobiet w kategorii do 51 kilogramów. Pewne zwycięstwa odniosły Buse Cakiroglu oraz Hsiao-Wen Huang. Do decydujących walk doszło u mężczyzn w kategorii do 69 kilogramów.
Z pierwszej pary do finału awansował Pat McCormack, natomiast drugi półfinał wygrał Roniel Iglesias. Kubańczyk pokonał 5:0 Andreia Zamkovoia. Finał odbędzie się 3 sierpnia około godziny 12:00.
W ćwierćfinałach rywalizowali zawodnicy w wadze do 75 kilogramów. Trudny pojedynek odbył faworyt do złota - Oleksandr Khyzhniak. Ukrainiec pokonał 4:1 Euri Cedeno, jednak nie pokazał się ze świetnej strony, do czego przyzwyczaił swoich fanów. W półfinale zmierzy się z Filipińczykiem Marcialem, który wygrał drugi pojedynek z rzędu w pierwszej rundzie.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"
Po drugiej stronie drabinki pewne zwycięstwo odniósł mistrz świata - Gleb Bakshi. Pokonał on Haitańczyka Valsainta 5:0. W półfinale Bakshi podejmie Brazylijczyka Heberta Sousę.
Po pewne złoto w kategorii superciężkiej idzie Bakhodir Jalolov. Mierzący ponad 200 centymetrów wzrostu Uzbek pokonał wyraźnie na punkty Satisha Kumara, awansując do półfinału. Na tym samym etapie odpadł młody Kubańczyk Dainier Pero, który uległ Richardowi Torrezowi.
Zobacz także: Tokio 2020. Wszystko już jasne! Wiemy, kto będzie rywalem polskich siatkarzy w walce o półfinał!
Zobacz także: Tokio 2020. Znakomity finisz Dobka. Powalczy o medal. Wywrotka faworyta