Rosyjski skandalista w swoim stylu regularnie stara się prowokować Polaków. Po awansie Biało-Czerwonych do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich, Aleksiej Spiridonow po raz kolejny wykazał się chamstwem.
Były reprezentant Rosji w wulgarny sposób skomentował wpis Jerzego Mielewskiego. Popularny dziennikarz, po meczu z Kanadą, umieścił post na swoim profilu na Instagramie. - Grupa wygrana! Polska - Kanada 3:0 - napisał dziennikarz Polsatu Sport.
Chwilę później rosyjski skandalista zdobył się na wulgarny komentarz. "Kur**" - napisał bez ogródek. Większość użytkowników zignorowała zaczepkę Rosjanina, który od kilku lat bez powodzenia stara się powrócić do drużyny narodowej.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"
Tego typu wulgarne prowokacje pod adresem Polaków, to znak rozpoznawczy Spiridonowa. Rosjanin od wielu lat nie ukrywa swojego negatywnego nastawienia do naszego kraju.
"Kiedy się nudzę, otwieram portal do polskiego piekła" - pisał w przeszłości na Twitterze zawodnik Al Ahli Ad-Dauha.
Spiridonow swoje chamskie zaczepki wielokrotnie kierował pod adresem m.in. Michała Kubiaka i Karola Kłosa. W przeszłości PZPS próbował wymusić od światowych władz siatkówki reakcję na chamskie zachowania Rosjanina, jednak bez powodzenia.
Czytaj także:
Tokio 2020. Ćwierćfinały przekleństwem Polaków, ale Francja nam się dobrze kojarzy
Tokio 2020. Nowe godziny meczów ćwierćfinałowych. Doskonała informacja dla polskich kibiców
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)