Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Białorusinka boi się o bezpieczeństwo i szuka azylu. Jest reakcja Polski

Potężne zamieszanie wokół Krysciny Cimanouskiej. Po tym, jak skrytykowała białoruskich działaczy, chcieli ją zmusić, by wróciła do kraju. Sportsmenka nie zamierza jednak tego uczynić. Okazuje się, że pomoc może otrzymać z Polski.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Na zdjęciu (z przodu): Kryscina Cimanouska Getty Images / Seb Daly/Sportsfile / Na zdjęciu (z przodu): Kryscina Cimanouska
Wszystko zaczęło się od tego, że działacze zdecydowali, że Kryscina Cimanouska ma wystartować nie tylko w swojej koronnej konkurencji - biegu na 200 m - ale również w sztafecie 4x400 metrów. Zawodniczka podkreślała w social mediach, że ta koncepcja bardzo się jej nie podoba.

Media reżimowe na Białorusi zaczęły z kolei krytykować zawodniczkę i dodatkowo została ona zmuszona do powrotu do domu. Nastąpiło to w niedzielny poranek, kiedy trenerzy kazali jej się spakować.

Białorusinka szybko poinformowała, że do ojczyzny nie ma zamiaru wracać, bo boi się o własne życie. Później pojawiły się wieści o tym, że chce postarać się o azyl w Niemczech lub Austrii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie miało prawa udać. A jednak! Kapitalna "solówka" piłkarki

W sprawę włączyła się Białoruska Fundacja Sprawiedliwości. Szefowa tego podmiotu Aliaksandra Haresimenia powiedziała agencji Reuters, że Cimanouska może otrzymać również pomoc z Polski.

- Apelowaliśmy o pomoc do wielu krajów, ale jako pierwszy zareagował polski konsulat. Jesteśmy gotowi przyjąć ich pomoc - zaznaczyła.

Chęć pomocy za pośrednictwem Twittera wyraził wiceszef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Przydacz.

"Polska jest gotowa pomóc Kryscinie Cimanouskiej, białoruskiej lekkoatletce, której reżim Łukaszenki nakazał powrót z igrzysk olimpijskich do Mińska. Zaproponowaliśmy jej wizę humanitarną i możliwość kontynuowania kariery sportowej w Polsce, jeśli tak zdecyduje" - podkreślił.

Serwis idnes.cz donosi, że pomoc zadeklarował również Jakub Kulhanek, czeski minister spraw zagranicznych.

Cimanouska postawiona pod ścianą


W rozmowie z portalem by.tribuna.com Cimanouska opowiedziała o tym, co przeżyła w Tokio. - Wczoraj (31 lipca) przyszedł do mnie trener kadry narodowej Jurij Moisevich i zasugerował, żebym odmówiła udziału w biegu na 200 metrów - miałam powiedzieć, że doznałam kontuzji i polecieć do domu - wyjawiła.

- Powiedział, że muszę zostać usunięta z igrzysk, że w tej chwili chcą tylko tego, ale jeśli odmówię i wystartuję w biegu na dystansie 200 metrów, to zostanę usunięta z kadry narodowej, pozbawią mnie pracy i być może będą jeszcze jakieś inne konsekwencje - dodała.

Później zdradziła, że zapadła decyzja, że wystąpi w tym biegu. Sytuacja zmieniła się 1 sierpnia, gdy została poinformowana, że musi udać się na lotnisko, skąd poleci na Białoruś.

- Przyszedł psycholog i próbował ze mną porozmawiać. Nie pamiętam jego nazwiska, bo starałam się go nie słuchać. Opowiadał mi jakieś bzdury, m.in. jak pracował z mordercami - kontynuowała sportsmenka. - Usiadł i udawał, że jest mną. Zainicjował taką scenę, jakbym siedziała w gabinecie ministra sportu i mówił: "Tak, jestem winna sama zainicjowałam to spotkanie". Wcale nie rozumiałam, dlaczego to zrobił - podkreśliła.

W końcu zawodniczka się spakowała. Nie ukrywa, że próbowała grać na czas, by poszukać wyjść awaryjnych. Ostatecznie Cimanouska skontaktowała się z policją. Jej sprawa jest w toku.

Sportsmenka zaznacza, że boi się o swoje bezpieczeństwo. Po tym, jak skrytykowała działaczy, zaczęła otrzymywać groźby.

Czytaj także:
Takiej olimpijki nie było od 69 lat! "Surrealistyczne"
Kibice głowili się, dlaczego po zdobyciu złota pozował z gipsem. Zagadka rozwiązana


Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.

Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (8)
  • irekmichal Zgłoś komentarz
    Brawo dla NIej bo szybko biega i im zwiała i policji Japoni a media ktróre twierdzą żeby wysłać ją na litwe niech ją zgwałci 12 arabów i to co przeczytałem chcą zrobić z niej już
    Czytaj całość
    winną za to że zeznaje prawdę wysłali psychologa by potwierdzić że jest głupia i nie pełna psychicznie bo dostał rozkaz od góry hehehehe a to co w rozmowie z tererem trener bo popełni samobójstwo a co bo trener bedzie miał problemy widać że sportsmenka ma poważne problemy i należy jej się ochrona w NIeznanym miejscu i jak bedzie biegłą to niech biega z dala od Białoruskich trenerów bo mogą próbować skrzywdzić dziewczyne
    • Robertus Kolakowski Zgłoś komentarz
      No to Swoboda powinna uwazac, bo za kilka lat moze ja pokonac w mistrzostwach Polski.
      • Jan Kowalski Zgłoś komentarz
        Łukaszenka zawsze był dyktatorem. Ale zaatakowali go dopiero, gdy oparł się koronapsychozie. Jesli u nas będą obowiązkowe szczepienia, to poważnie rozważam myśl o ucieczce na
        Czytaj całość
        Białoruś. Tej pani polecam przysłowie "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma". Wejdzie do pseudocywilizacji europy i jeszcze pożałuje. Ale wówczas żadne media się nią nie zainteresują. Niestety.
        • yes Zgłoś komentarz
          Cimanowska ma w roku 2021 najlepszy czas na Białorusi - 23,17. Na warunki Białorusi jest dobra: życiówkę z 2019 ma 22,78 - jest to drugi w historii Białorusi (rekord jest z 2001).
          Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
          ×
          Sport na ×