To mogło skończyć się tragedią! Koszmarne chwile podczas eliminacji w Tokio (wideo)

Twitter / Eurosport / Sandi Morris najadła się strachu
Twitter / Eurosport / Sandi Morris najadła się strachu

Powiało grozą na stadionie lekkoatletycznym w Tokio. Poważnej kontuzji mogła nabawić się tam Sandi Morris. W trakcie ataku na wysokość 4,55 m, Amerykance... pękła tyczka.

W tym artykule dowiesz się o:

W trakcie wieczornej sesji lekkoatletów przez Tokio przechodziły solidne ulewy. Dwie konkurencje wstrzymano nawet na kilkanaście minut w trosce o bezpieczeństwo zawodniczek.

Kiedy wznowiono rywalizację, w eliminacjach skoku o tyczce kobiet doszło do bardzo groźnej sytuacji. Wicemistrzyni olimpijska z Rio Sandi Morris próbowała pokonać poprzeczkę zawieszoną na wysokości 4,55 m.

Kiedy była już w powietrzu nagle usłyszeć było można głośny trzask. Tyczka zawodniczki pękła, a ona sama bezpiecznie wylądowała na materacu. Całe zdarzenie mogło mieć jednak znacznie poważniejsze konsekwencje.

Zgodnie z regulaminem tej próby nie zaliczono jako nieudanej i Amerykanka miała kolejne podejścia. Trzykrotnie jednak zrzuciła poprzeczkę. Widać było, że walczy nie tylko z wysokością, ale i z bólem.

Ostatecznie Morris nie zakwalifikowała się do finału, który zaplanowany został na czwartek, 5 sierpnia o godz. 12:20 czasu polskiego. Wystąpi w nim 15 zawodniczek.

Czytaj także:
Paweł Fajdek pokonał demony. "Było z nim bardzo źle"
Kenijska dominacja przerwana po latach. Kapitalny finisz Marokańczyka

ZOBACZ WIDEO: Polska wpadła w euforię! Mamy złoty medal na igrzyskach w Tokio! "To było fenomenalne rozegranie biegu"

Komentarze (2)
avatar
steffen
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miała szczęście, Ani Rogowskiej kiedyś złamana tyczka uszkodziła dłoń. 
avatar
zakaznik
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szkoda ze ta tyczka pekla , taka tyczka powinna byc tak wykonana zeby nie przebila brzucha zawodniczki , co nie ?