Dominika Pawlik: Medalu nie ma i nie będzie. Jest bolesne rozczarowanie [OPINIA]

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

Pomeczowa statystyka jest brutalna. Francuzi postawili 16 bloków, my tylko 6. Byliśmy lepsi w ataku, Wilfredo Leon i Bartosz Kurek byli niesamowici. Ale to nie wystarczyło, by awansować do ćwierćfinału turnieju siatkarskiego w Tokio.

To miał być ten czas, gdy przełamiemy klątwę ćwierćfinałów na igrzyskach. Dwa mistrzostwa świata z rzędu, medale pozostałych dużych imprez. Chcieliśmy medalu podczas turnieju siatkarskiego na IO, nie był istotny kolor. Liczył się medal, wejście do najlepszej czwórki igrzysk olimpijskich Tokio 2020.

Vital Heynen podporządkował wszystko tej imprezie, a wszyscy pomagali temu, by tak było.  W międzyczasie podejmował trudne decyzje związane z selekcją. Wiedział, że może popełnić błąd. Kiedy ma się kłopot bogactwa, jest o to łatwiej niż w momencie, kiedy ma się 2-3 zawodników o światowym potencjale do dyspozycji.

Niestety trafiliśmy do grupy, która była stosunkowo łatwa, co oznaczało, że każdy rywal w ćwierćfinale będzie trudnym. Francja mogła radzić sobie średnio w fazie grupowej, jednak było jasne, że wyłoży wszystkie działa na mecz z naszą kadrą.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"

Zarówno Polska, jak i Francja, miały dokładnie ten sam cel na igrzyska: medal. Francuzi, podobnie jak my, zrobili wszystko dla tej imprezy. Zagrali jednak lepiej w bezpośrednim starciu. Tylko jednym meczu, bo taki jest sport.

W szeregach reprezentacji Francji było to, czego brakowało nam. A nam źle funkcjonowało więcej elementów. W pewnym momencie walczył tylko Wilfredo Leon, kończąc każdą piłkę, którą dostawał. Kiedy coś mu nie wyszło, podsumowywał to dosadnie, klnąc pod nosem po polsku.

Nie było zagrywki, która dobrze funkcjonowała w wygranych meczach grupowych. Niemal w ogóle nie było bloku. Brakowało drugiego do tanga na lewym skrzydle. Osłabł Bartosz Kurek. Polacy zrobili, co mogli tego dnia. Francuzi byli lepsi. Wygrali. Zasłużyli na ten awans.

Dla nas to kolejny cios, bo zatrzymujemy się ponownie na ćwierćfinale. By podjąć kolejną próbę przełamania bariery. Paryż 2024 będzie zupełnie inną historią. Pewnie z innym trenerem, innym składem. Nie tak miało być.

Czytaj też: 
Tokio 2020. "My mieliśmy Leona, oni mieli plan". Komentarze na Twitterze po meczu Polska - Francja
Tokio 2020. Polska - Francja. Ten przeklęty ćwierćfinał! Biało-Czerwoni nie zagrają o medale

Źródło artykułu: