Tokio 2020. Benjamin Toniutti diagnozuje porażkę Polaków. "Przez trzy lata mówili tylko o tym"
- Polska była pod niewiarygodną presją. Interesował ich nie tyle półfinał, co wyłącznie złoty medal igrzysk olimpijskich - uważa rozgrywający reprezentacji Francji Benjamin Toniutti po wygranej z Biało-Czerwonymi 3:2 w ćwierćfinale igrzysk w Tokio.
Les Bleus dwukrotnie w ćwierćfinale z Polską przegrywali, ale dwukrotnie też się podnosili. Wygrana w czwartej partii zdecydowanie uskrzydliła siatkarzy z Francji na piątą partię.
ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"- Pierwsze cztery sety były bardzo wyrównane. Jednak za każdym razem objęcie prowadzenie wymagało od nas nie jednego, a dwóch zrywów. Gdy doprowadziliśmy do tie-breaka, powiedzieliśmy sobie, że nie mamy absolutnie nic do stracenia. Widać było, że przestraszyliśmy trochę Polaków. To zrobiło różnicę, a potem pozwoliło nam wykonać świetną robotę w tie-breaku - uważa libero Jenia Grebennikov.
Dla tego pokolenia reprezentacji Francji to może być ostatni wielki turniej w tym kształcie. Świadczy o tym wypowiedź Toniuttiego, który w kadrze debiutował w 2010 roku, a więc kilka miesięcy po tym, jak Trójkolorowi zostali wicemistrzami Europy,
- Rozegraliśmy tego tie-breaka w perfekcyjny sposób. Dla mnie to niezapomniany wieczór. Jestem z tą grupą już dwunasty rok i od początku marzyło mi się, by ta grupa rozegrała taki mecz jak ten. Ale teraz trzeba się skoncentrować na Argentyńczykach w półfinale, bo grają świetnie. To będzie wspaniały bój - przyznał siatkarz, którzy od nowego sezonu będzie grał dla Jastrzębskiego Węgla.
W polskiej lidze Toniutti występuje od sezonu 2015/2016. Ma więc okazję przyjrzeć się naszej siatkówce na co dzień. 31-letni rozgrywający pokusił się o diagnozę występu reprezentacji Polski na igrzyskach w Tokio.
- Polska była pod niewiarygodną presją, w tym sensie, że nie tyle interesował ich półfinał, co wyłącznie złoty medal igrzysk olimpijskich. Przez trzy ostatnie lata mówili właściwie tylko o tym - powiedział.
Francja zagra o finał olimpijski z Argentyną w czwartek, 5 sierpnia o godzinie 14:00 polskiego czasu. Z kolei o 6:00 Brazylia zmierzy się z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim.
Zobacz również: Co dalej z pracą Vitala Heynena w reprezentacji Polski? Prezes PZPS zabrał głos