Uronili łzę, czy byli twardzi do końca?! Tak Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek odebrali medale

Twitter / Eurosport / Dekoracja medalowa Pawła Fajdka i Wojciecha Nowickiego
Twitter / Eurosport / Dekoracja medalowa Pawła Fajdka i Wojciecha Nowickiego

To był kolejny wielki sukces polskiego rzutu młotem. Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek powtórzyli sukces swoich koleżanek po fachu i zajęli pierwsze oraz trzecie miejsce. W czwartek odebrali z kolei medale.

Finał konkursu rzutu młotem rozpoczął się dla Polski kapitalnie. Od niezwykle mocnego uderzenia rozpoczął Wojciech Nowicki uzyskując wynik 81,18 m.

W trakcie rywalizacji dwukrotnie się poprawiał, aż zatrzymał się na rezultacie 82,52 m, co jest jego nowym rekordem życiowym. Dało to 32-latkowi tytuł mistrza olimpijskiego.

Demony przeszłości pokonał także Paweł Fajdek. Nie tylko zameldował się w finale, ale też wskoczył na podium, dzięki kapitalnemu rzutowi w piątej kolejce. Do srebra zabrakło mu... pięciu centymetrów.

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"

Obaj zawodnicy nie kryli radości. Fajdek zapowiedział udział w jeszcze dwóch, a może nawet trzech igrzyskach.

W czwartek Nowicki i Fajdek wzięli udział w ceremonii medalowej. Biało-Czerwoni zapewnili kibicom kolejne wzruszające chwile. Ponownie można było też usłyszeć "Mazurka Dąbrowskiego".

Zobacz, jak wyglądała ceremonia medalowa Polaków:

Czytaj także:
Złoto dla Amerykanki, Dorota Borowska na 4. miejscu
Świetne eliminacje Lićwinko. Biało-Czerwona w finale

Źródło artykułu: