Przed startem igrzysk olimpijskich Tokio 2020 polscy siatkarze byli uznawani za jedną z medalowych nadziei. Sam Vital Heynen i jego podopieczni zapowiadali, że do stolicy Japonii jadą po medal. Marzeniem było złoto i udowodnienie, że Polska jest światowym siatkarskim hegemonem. Skończyło się jednak tylko na marzeniach.
Polacy odpadli już w ćwierćfinale, ulegając Francji 2:3. To Trójkolorowi byli lepszą drużyną i wykorzystali słabe punkty reprezentacji Polski. W naszej kadrze nie zawiedli jedynie Wilfredo Leon i Bartosz Kurek.
Najwięcej zastrzeżeń było do gry Michała Kubiaka. Kapitan reprezentacji Polski zmagał się z kontuzją, co miało wpływ na jego formę. Jego zachowanie nie spodobało się Ryszardowi Boskowi, który nie szczędził mocnych słów pod adresem Kubiaka.
- Zawsze było tak, że jeżeli trenerem rządziła drużyna, nigdy nie było wyniku. Bez względu na to, co powie kapitan zespołu, którego niektóre wypowiedzi mnie zresztą bulwersowały, choćby ta, że ma wszystkich krytyków w nosie i liczy się tylko ze sobą - powiedział Bosek.
Zdaniem byłego siatkarza i mistrza olimpijskiego, w kadrze powinno dojść do zmian, ale te niekoniecznie muszą dotyczyć osoby selekcjonera. - Może musi się zmienić przywództwo zespołu, nie mówię o trenerskim, tylko zawodniczym. Najważniejsze, by nie przegrała siatkówka - dodał Bosek.
Czytaj także:
Tokio 2020. Złoto dla Amerykanki, Dorota Borowska na 4. miejscu
Tokio 2020. Świetne eliminacje Lićwinko. Biało-Czerwona w finale
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Anita mogła już nie trenować". Wszystko ułożyło się idealnie dla polskiej mistrzyni
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)