Tokio 2020. Ostatni taki medal. Polska zdominowała tę konkurencję

PAP/EPA / Kimimasa Mayama / Dawid Tomala
PAP/EPA / Kimimasa Mayama / Dawid Tomala

Dawid Tomala mistrzem olimpijskim w chodzie na 50 km! Polak dokonał rzeczy niesamowitej w konkurencji, którą na igrzyskach rozgrywano... po raz ostatni. Polska pozostanie zatem najlepsza w historii na tym dystansie.

Pod koniec grudnia 2020 roku władze World Athletics podjęły decyzję o usunięciu z programu igrzysk rywalizacji w chodzie na 50 km. MKOl walczył bowiem o osiągnięcie równej liczby konkurencji dla mężczyzn i kobiet. Nie chciano dopuścić pań do startu na tym dystansie.

- Już od kilku lat walczyliśmy o utrzymanie "pięćdziesiątki". Ta decyzja jest trochę pokłosiem walki o udział kobiet w rywalizacji na tym dystansie. Ostatecznie zrezygnowano z dodatkowej konkurencji dla pań i wyrzucili zmagania mężczyzn. A przecież to kawał historii, bo te zawody były w programie MŚ i IO nawet przed sztafetami - tłumaczył w rozmowie z TVP Sport Jakub Jelonek, medalista mistrzostw Polski.

Podczas igrzysk w Tokio niesamowitą historię na 50 km napisał Dawid Tomala. 31-latek, który ten dystans ukończył po raz drugi w karierze, sięgnął po olimpijskie złoto. W dodatku w kapitalnym stylu.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"

Był to czwarty złoty medal dla Polski w tej konkurencji. Trzykrotnie na najwyższym stopniu podium stawał na tym dystansie Robert Korzeniowski, który zwyciężył kolejno w Atlancie (1996), Sydney (2000) oraz Atenach (2004).

Sukces Dawida Tomali sprawił, że Polska pozostanie na czele klasyfikacji medalowej chodu na 50 km. Złożyły się na to cztery złote medale. Po trzy tytuły mają natomiast Brytyjczycy i Włosi.

Chód na 50 km wszedł do programu igrzysk w Berlinie, w 1936 roku. Teraz z niego znika.

Czytaj także:
Burza po wpisie Gronkiewicz-Waltz ws. stadionu Skry. "Co za tupet i bezczelność"
Szymon Ziółkowski: Byłbym za tym, żeby osoby z dopingową wpadką nie mogły startować na igrzyskach

Źródło artykułu: