Tokio 2020. Piękny obrazek. Tak Dawid Tomala wywalczył złoto [WIDEO]

Twitter / Eurosport / Dawid Tomala wchodzi na metę
Twitter / Eurosport / Dawid Tomala wchodzi na metę

Na taki sukces polski chód sportowy czekał od 2004 roku! Dawid Tomala poszedł w ślady Roberta Korzeniowskiego i został mistrzem olimpijskim na dystansie 50 kilometrów. Na metę wpadł z flagą Polski w rękach.

To było niesamowite rozpoczęcie piątkowych zmagań na olimpijskich arenach. Dawid Tomala w wielkim stylu sięgnął po złoty medal w chodzie na 50 km.

Reprezentant Polski, który na tym dystansie rywalizował po raz trzeci w życiu, zaatakował około trzydziestego kilometra. Wydawało się, że to zbyt wcześnie.

On jednak pokazał, że drzemie w nim wielki potencjał. 31-latek w pewnym momencie miał już trzy minuty przewagi nad swoimi rywalami. Ostatecznie dotarł do mety 38 sekund przed srebrnym medalistą.

- Dawid Tomala! Biało-czerwona flaga. Coś niesamowitego. Dawid! Dawid Tomala! Cała Polska nie śpi. Wow! Słuchajcie, on tu zrobił przymiarkę na 3:49, uśmiechnął się, ściągnął okulary. Poznajmy twarz Tomali. Tak jest - mówił komentujący tę rywalizację Robert Korzeniowski.

To był obrazek chwytający za sercę. Trzymając polską flagę w rękach, Dawid Tomala przekroczył linię mety, zdobywając dla Polski piąty złoty medal w historii tej konkurencji. Cztery poprzednie wywalczył Robert Korzeniowski.

Czytaj także:
Ostatni taki medal. Polska zdominowała tę konkurencję
"Te dziewczyny nas nie zawiodą". Boniek o szansach Biało-Czerwonych na IO Tokio 2020

ZOBACZ WIDEO: Działacz uratował polskiego lekkoatletę. "Za protest trzeba zapłacić"

Źródło artykułu: