To było niesamowite rozpoczęcie piątkowych zmagań na olimpijskich arenach. Dawid Tomala w wielkim stylu sięgnął po złoty medal w chodzie na 50 km.
Reprezentant Polski, który na tym dystansie rywalizował po raz trzeci w życiu, zaatakował około trzydziestego kilometra. Wydawało się, że to zbyt wcześnie.
On jednak pokazał, że drzemie w nim wielki potencjał. 31-latek w pewnym momencie miał już trzy minuty przewagi nad swoimi rywalami. Ostatecznie dotarł do mety 38 sekund przed srebrnym medalistą.
- Dawid Tomala! Biało-czerwona flaga. Coś niesamowitego. Dawid! Dawid Tomala! Cała Polska nie śpi. Wow! Słuchajcie, on tu zrobił przymiarkę na 3:49, uśmiechnął się, ściągnął okulary. Poznajmy twarz Tomali. Tak jest - mówił komentujący tę rywalizację Robert Korzeniowski.
To był obrazek chwytający za sercę. Trzymając polską flagę w rękach, Dawid Tomala przekroczył linię mety, zdobywając dla Polski piąty złoty medal w historii tej konkurencji. Cztery poprzednie wywalczył Robert Korzeniowski.
Robert Korzeniowski zna to uczucie! Trzykrotny złoty medalista olimpijski w chodzie na 50 km skomentował na żywo złoto Dawida Tomali
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 6, 2021
Całe #Tokyo2020 na żywo i bez reklam w Eurosporcie w https://t.co/1ySwqsWDRE https://t.co/t5ELr4GhiU#HomeOfTheOlympics #IgrzyskaOlimpijskie pic.twitter.com/GfYU5auEXv
Czytaj także:
- Ostatni taki medal. Polska zdominowała tę konkurencję
- "Te dziewczyny nas nie zawiodą". Boniek o szansach Biało-Czerwonych na IO Tokio 2020
ZOBACZ WIDEO: Działacz uratował polskiego lekkoatletę. "Za protest trzeba zapłacić"