Tego sukcesu nikt się nie spodziewał. Dawid Tomala sprawił jedną z największych niespodzianek podczas igrzysk w Tokio. Około trzydziestego kilometra zaatakował i wyszedł na prowadzenie.
Jego przewaga wynosiła już trzy minuty, wobec czego reprezentant Polski mógł nieco zwolnić tempo w końcówce. Na metę wpadł 38 sekund przed drugim Jonathanem Hilbertem.
Dodajmy, że rywalizacja toczyła się w Sapporo. Zmagania chodziarzy i maratończyków zostały tam przeniesione z uwagi na korzystniejszą pogodę. Co ciekawe, chód na 50 km rozpoczął się o godz. 5:30 czasu lokalnego.
Na miejscu odbyła się jedynie ceremonia kwiatowa. Medale zawodnicy otrzymają na stadionie olimpijskim. Dawid Tomala odbierze złoto w sobotę, 7 sierpnia, o godz. 12:00 czasu polskiego. "Mazurek Dąbrowskiego" wybrzmi w Tokio po raz czwarty.
Dawid Tomala po raz pierwszy na olimpijskim podium! W sobotę o 12:00 stanie na nim po raz drugi - wówczas odbierze złoty medal na Stadionie Olimpijskim w Tokio #RazemPoMedal #Tokyo2020 #tvpsport pic.twitter.com/W1qJwu9uVS
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 6, 2021
Czytaj także:
- "Najpiękniejsza historia tokijskich igrzysk". Zobacz komentarze po sukcesie Dawida Tomali
- Kiedyś nie chciał o tym myśleć. Dawid Tomala mistrzem olimpijskim!
ZOBACZ WIDEO: Działacz uratował polskiego lekkoatletę. "Za protest trzeba zapłacić"