Kompromitacja organizatorów igrzysk! W tle Rosja i Ukraina
Do sporego zamieszania doszło w trakcie ceremonii medalowej w Tokio. Organizatorzy musieli się mocno tłumaczyć, gdy doszło do pomyłki - zawodniczki z Ukrainy przedstawiono jako reprezentantki innego kraju.
Na najniższym stopniu podium stanęły Marta Fiedina i Anastasija Sawczuk. W trakcie ceremonii medalowej doszło do niezręcznej sytuacji związanej z zawodniczkami z Ukrainy.
Podczas dekoracji spiker ogłosił, że Fiedina i Sawczuk reprezentują... Rosyjski Komitet Olimpijski. - To był czysto organizacyjny błąd - wyjaśnił Masa Tanaka, rzecznik komitetu organizacyjnego igrzysk, w rozmowie z agencją AP.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Mógł z powodzeniem walczyć o medal". Ennaoui zdradza kulisy startu i przygotowań Marcina LewandowskiegoJak poinformował portal rt.com, brązowe medalistki z Ukrainy zostały przeproszone za to nieporozumienie. Dodajmy, że w trakcie dekoracji zawodnicy przedstawiani są w języku japońskim, angielskim i francuskim.
Pomyłkę spikera można uznać za bardzo niezręczną z uwagi na napiętą sytuację pomiędzy Rosją a Ukrainą na arenie politycznej.
Czytaj także:
- Tokio 2020. Kiedyś nie chciał o tym myśleć. Dawid Tomala mistrzem olimpijskim!
- Mateusz Morawiecki skomentował złoto Polaka! Określił mistrza jednym słowem