Fantastycznie ułożył się chód na 50 kilometrów dla Dawida Tomali. Polak na mecie wyprzedził o ponad pół minuty Niemca Jonathana Hilberta oraz o niespełna minutę Kanadyjczyka Evana Dunfee.
Przez pierwsze pół rywalizacji znajdował się w grupie pościgowej. W okolicach 30. kilometra ruszył do przodu i to się opłaciło. W ten sposób zyskał sobie przewagę, której rywale nie zdołali już zniwelować.
Sukces Tomali skomentował Mateusz Morawiecki. Premier był zachwycony występem polskiego chodziarza, dla którego był to drugi start w Igrzyskach Olimpijskich.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek z brązowym medalem IO w Tokio. Czy będzie zadowolony z tego osiągnięcia?
W 2012 roku w Londynie zajął dwunaste miejsce w chodzie na 20 kilometrów. Na 50 kilometrów zaczął chodzić w... tym roku. Był to dopiero jego drugi oficjalny start na tym dystansie.
"Mamy złoto! Mamy sensacyjnego mistrza olimpijskiego w chodzie na 50 km. Brawo Dawid Tomala. Fantastycznie zaczyna się ten dzień na igrzyskach olimpijskich dla Polski" - napisał Morawiecki.
Tego sukcesu nikt się nie spodziewał. Tomala sprawił jedną z największych niespodzianek podczas igrzysk w Tokio. To czwarty złoty medal Polski w Tokio.
Czytaj także:
- Niesamowite! Był niczym Robert Korzeniowski. Dawid Tomala mistrzem olimpijskim w chodzie!
- Światowe media komentują sukces Dawida Tomali. "Oszołomił rywali"