W piątek ekipa w składzie: Dariusz Kowaluk, Karol Zalewski, Jakub Krzewina i Kajetan Duszyński wygrała półfinał i uzyskała czas 2:58.55. Był to trzeci wynik tej części rywalizacji - we wcześniejszym biegu szybciej pobiegły Stany Zjednoczone oraz Trynidad i Tobago.
W polskim składzie na finał nastąpiła jedna zmiana. Najbardziej doświadczonego Krzewinę zastąpił Mateusz Rzeźniczak.
Biegnący na drugim odcinku sztafety Zalewski w połowie swojego biegu znajdował się na szóstej pozycji, ale na końcowej prostej zaliczył awans. Rzeźniczak początkowo był czwarty, lecz w końcówce spadł na siódme miejsca. Występujący na ostatnich 400 metrach Duszyński tuż po odebraniu pałeczki został zablokowany przez rywala z Botswany, strata do czołowej trójki była już wyraźna. Ostatecznie złoty medalista z sztafety mieszanej minął metę jako piąty. Polakom zmierzono 2:58.46. Rekordem Polski pozostało więc 2:58.00. W 1998 roku taki czas uzyskali podopieczni trenera Józefa Lisowskiego: Piotr Rysiukiewicz, Tomasz Czubak, Piotr Haczek i Robert Maćkowiak.
Wygrali Amerykanie (2:55.70). Przed Biało-Czerwonymi znalazła się też: Holandia (2:57.18), Botswana (2:57.27) oraz Belgia (2:57.88). Szóste miejsca zajęła Jamajka (2:58.76), siódme Włochy (2:58.81), ósme Trynidad i Tobago (3:00.85).
1. Michael Cherry, Michael Norman, Bryce Deadmon, Rai Benjamin (USA)
2. Liemarvin Bonevacia, Terrence Agard, Tony van Diepen, Ramsey Angela (Holandia)
3. Isaac Makwala, Baboloki Thebe, Zibane Ngozi, Bayapo Ndori (Botswana)
Czytaj także: Peruth Chemutai mistrzynią olimpijską, rekordzistka świata bez medalu.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Mógł z powodzeniem walczyć o medal". Ennaoui zdradza kulisy startu i przygotowań Marcina Lewandowskiego