Brazylijski Komitet Olimpijski poinformował o tymczasowym zawieszeniu 32-letniej Tandary Caixeta. Zawodniczka podejrzewana jest o naruszenie przepisów antydopingowych. Sprawa dotyczy próbki pobranej 7 lipca w ośrodku szkoleniowym CBV w Saquarema.
Tandara w piątek udała się w drogę powrotną do Brazylii. Jej drużyna z kolei w piątek o godz. 14.00 czasu polskiego, zmierzy się Koreankami w walce o awans do finału igrzysk olimpijskich, w którym na triumfatorki czekają już Amerykanki. Ekipa zza oceanu w pierwszym starciu półfinałowym pokonała Serbię.
Reprezentantka Brazylii poproszona o komentarz przez dziennikarzy serwisu globoesporte.com, nie chciała odnieść się do sprawy. Siatkarka nie ukrywa, że jest zaskoczona całą sytuacją.
Brazylijski Komitet Olimpijski COB nie podał, o jaki rodzaj wykroczenia popełnionego przez zawodniczkę chodzi ani tego, czy podczas badania 32-letniej atakującej wykryto jakąkolwiek zabronioną substancję. Komitet powiedział tylko, że otrzymał w nocy powiadomienie od brazylijskiej agencji antydopingowej (ABCD).
Brazylijska Konfederacja Piłki Siatkowej ubolewała nad incydentem z udziałem Tandary. Działacze podkreślają, że oczekują na zakończenie postępowania.
Drużynie brazylijskiej na chwilę obecną nie grożą żadne konsekwencje z powodu zawieszenia jednej zawodniczki. W sportach zespołowych reprezentacja jest karana tylko wtedy, gdy trzech lub więcej sportowców zostanie przyłapanych na teście antydopingowym.
Czytaj także:
Tokio 2020. Francuzi w szoku po awansie do finału. "Jeszcze to do nas nie dociera"
Tokio 2020. Pogromcy Polaków zagrają o złoto. Sprawdź, kiedy decydujące mecze!
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek z brązowym medalem IO w Tokio. Czy będzie zadowolony z tego osiągnięcia?