Trzech mistrzów olimpijskich ze sztafety mieszanej 4x400 metrów znalazło się w składzie na zmagania mężczyzn w tej samej konkurencji: Dariusz Kowaluk, Karol Zalewski i Kajetan Duszyński. Dołączył do nich Jakub Krzewina, a Polacy pobiegli w drugim biegu eliminacyjnym.
Cel był prosty - znaleźć się w pierwszej trójce, aby zapewnić sobie bezpośredni awans do finału. Kowaluk ruszył bardzo mocno i po pierwszym kółku Biało-Czerwoni byli na pierwszym miejscu. Na drugim doskonały rytm utrzymał Karol Zalewski. Jakub Krzewina dał się wyprzedzić Belgom, a Kajetan Duszyński ruszył do boju z drugiego miejsca.
I choć druga lokata dawała pewny awans, Duszyński nie odpuścił rywalom. Na finiszu wyprzedził sztafetę Belgijską, dzięki czemu Polacy awansowali do finału z pierwszego miejsca. I to z doskonałym czasem - 2:58,55.
- Medal niesie jeszcze bardziej do przodu - powiedział Dariusz Kowaluk w rozmowie z TVP Sport. - Trzeba to powiedzieć - polskie 400 metrów męskie i damskie jest potęgą na świecie - dodał Karol Zalewski.
W pierwszym biegu eliminacyjnym najlepsi byli Amerykanie (2:57,77).
Finałowy bieg sztafet odbędzie się w sobotę o godzinie 14:50.
Wyniki drugiego biegu eliminacyjnego 4x400 metrów mężczyzn:
1. Polska - 2:58,55
2. Jamajka - 2:59,29
3. Belgia - 2:59,37
Czytaj także:
- "Czas odpuścić". Gwiazda zaniepokoiła fanów, ale szybko zareagowała
- Tokio 2020. Ależ dramaturgia w chodzie pań! Polka w czołowej dziesiątce
ZOBACZ WIDEO: Patryk Dobek zachwycił lekkoatletyczny świat. "Już po pierwszym okrążeniu krzyczałam, że to będzie medal olimpijski"