Białoruski reżim uznał serwis sportowy za ekstremistyczny. "Nie mamy pojęcia, jaki jest tego powód"

Getty Images /  Nikolai Petrov / Na zdjęciu: Aleksandrr Łukaszenka
Getty Images / Nikolai Petrov / Na zdjęciu: Aleksandrr Łukaszenka

Białoruskie władze uznały serwis sportowy tribuna.com za ekstremistyczny. To oznaczać może problemy dla pracujących tam dziennikarzy, a i sam portal może zostać zamknięty.

W tym artykule dowiesz się o:

Tribuna.com to białoruska internetowa gazeta sportowa. Zarówno portal, jak i jego konta w mediach społecznościowych zostały uznane za "ekstremistyczne". Taką decyzję ogłosiło białoruskie ministerstwo spraw wewnętrznych.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, taką decyzję podjął 6 sierpnia sąd rejonowy w Witebsku. Dowodami miały być materiały Departamentu ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją.

Rzeczniczka MSW Wolha Czamadanawa przekazała, że w kanałach w mediach społecznościowych sportowego portalu miał być publikowane materiały, które wzywały Białorusinów do działalności ekstremistycznej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą

"Nie mamy pojęcia, jaki jest tego powód. Publikacja MSW nic o tym nie mówi. Czekamy na moment, kiedy otrzymamy orzeczenie sądu. Choć na Białorusi może zdarzyć się wszystko, np. nie poznaliśmy powody zablokowania naszej strony na terytorium Białorusi już przez prawie rok. Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób można się odwołać od tej decyzji" - czytamy na stronie serwisu by.tribuna.com.

Dziennikarze zapewnili, że portal nie przestanie działać. Kontynuują pracę nad stroną i w mediach społecznościowych, by przekazać czytelnikom wszystkie dostępne informacje związane ze sportem i umożliwić wypowiadanie się.

Sportowy serwis często pisał o polityce na Białorusi. Po zeszłorocznych sfałszowanych wyborach na Białorusi dziennikarze wypowiadali się przeciwko przemocy na ulicach i popierali organizację nowych wyborów.

Opisywano też historie sportowców, którzy opowiadali się za zmianami w kraju i byli aresztowani lub musieli opuścić kraj. Ostatnio zajęto się sprawą Krysciny Cimanouskiej, która skrytykowała swoich trenerów, a następnie została zmuszona do opuszczenia Tokio. Biegaczka trafiła ostatecznie do Polski, gdzie dostała wizę humanitarną.

Czytaj także:
Kiedyś nie chciał o tym myśleć. Dawid Tomala mistrzem olimpijskim!
Wspinaczka sportowa. Aleksandra Mirosław na prowadzeniu! Polka pobiła rekord świata

Źródło artykułu: