Rosjanie nie mogą pogodzić się z porażką. Po triumfie Izraelki Linoy Ashram są wręcz oburzeni. Rosyjska działaczka sportowa Jirina Winer uznała, że to była "wyjątkowo niesprawiedliwa" porażka jej rodaczek.
- Po tej serii sukcesów sędziowie byli wyraźnie zmęczeni Rosją. Postanowili więc wesprzeć tę kobietę z Izraela - mówił oburzony trener Rosjanek w wywiadzie telewizyjnym, cytowany przez sport1.de.
Dominacja Rosjanek została przerwana po 25 latach. Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa jest wręcz przekonana, że arbitrzy popełnili błąd.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Mógł z powodzeniem walczyć o medal". Ennaoui zdradza kulisy startu i przygotowań Marcina Lewandowskiego
- Dranie, którzy rozpoczęli wojnę z rosyjskim sportem, postanowili na oczach całego świata to sfałszować - grzmiała za pośrednictwem Telegrama.
Mistrzyni świata Dina Awerina (ROC) zajęła drugie miejsce, a na trzeciej lokacie uplasowała się Alina Harnasko z Białorusi.
Czytaj także:
> Polka rozpłakała się przed kamerą. "Pani Kamilo, głowa do góry!"
> Tokio 2020. Polskie bohaterki zmieniają decyzję! "Cofamy deklaracje"