Nie uwierzysz, co przeszły te kobiety. "Wylałam morze łez"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lada moment rozpoczną rywalizację w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020, niektóre z nich będą walczyć o medale. Nie wszyscy kibice wiedzą, że te dzielne sportsmenki mają za sobą koszmarne przeżycia. Poznajcie ich historie.

1
/ 6

Magdalena Piekarska-Twardochel (szermierka)

"Pozdrawiam z wioski olimpijskiej. Tak bardzo się cieszę, że mogę tu być" - podpisała zdjęcie, które widzicie powyżej, Magdalena Piekarska-Twardochel. Słowa szpadzistki nabierają szczególnego znaczenia w obliczu tego, co przeżyła.

W 2018 r. Polka zachorowała na ziarnicę złośliwą (chłoniak Hodgkina) - nowotwór układu chłonnego. Poczuła dyskomfort w przełyku ("Jakby utknął mi popcorn").

- Pierwsze dni po diagnozie były trudne. Moje pierwsze myśli czarne: żegnałam się w nich ze światem, odwołałam wszystkie plany, ale dzięki mojej mamie szybko wróciłam na właściwe tory - mówiła Piekarska-Twardochel w rozmowie z Tomaszem Skrzypczyńskim z WP SportoweFakty.

- Miałam gorsze momenty. Nie byłam przecież pewna, czy leczenie będzie przebiegało zgodnie z pierwotnym planem i czy wrócę do sportu w miarę szybko. Wylałam swoje morze łez.

Na szczęście, przy dużym wsparciu rodziny, sportsmenka wygrała z nowotworem. W Tokio powalczy o marzenia. - Chcę walczyć o medal, przecież po to wróciłam na planszę! - dodała. Medalistka mistrzostw świata i Europy została nominowana do turnieju drużynowego szpadzistek.

2
/ 6

Małgorzata Cybulska (jeździectwo)

Już od najmłodszych lat jeździectwo było jej pasją, treningi zaczęła jako ośmiolatka. Małgorzata Cybulska startuje w konkurencji WKKW (wszechstronny konkurs konia wierzchowego - ujeżdżanie, skoki przez przeszkody oraz cross).

W 2019 r. zaczęły się jej problemy ze zdrowiem. - De facto z treningu na trening dosłownie przestałam funkcjonować. Nie mogłam chodzić, nie mogłam się wyprostować. Wszystkie nasze plany związane z mistrzostwami Europy, olimpiadą stanęły pod znakiem zapytania - mówiła Cybulska w programie "Dzień Dobry TVN".

Wreszcie usłyszała diagnozę: dyskopatia kręgosłupa. To choroba, która mogła przerwać jej karierę. Cybulska błyskawicznie podjęła jednak walkę. Poddała się operacji i sześciomiesięcznej rehabilitacji. A później wywalczyła olimpijską nominację.

W Tokio wystąpi w WKKW drużynowo oraz indywidualnie.

ZOBACZ WIDEO: To będą gorące igrzyska! Sofia Ennaoui zdradza jak przygotować się na starty w upalne dni

3
/ 6

Sara Algotsson Ostholt (Szwecja, jeździectwo)

W tej samej konkurencji co Małgorzata Cybulska wystartuje Sara Algotsson-Ostholt. Szwedka jest wicemistrzynią olimpijską z Londynu (2012). W Tokio będzie chorążą swojej reprezentacji (wraz z żeglarzem Maxem Salminenem).

Algotsson-Ostholt dwa lata temu straciła zapał do sportu. Wszystko po wydarzeniach z 6 maja 2019 r., na autostradzie A1 w Polsce. Ciężarówka, która przewoziła dwa najlepsze konie sportsmenki (Chacco's Crack oraz Peggy), stanęła w płomieniach.

Chacco's Crack spłonął żywcem, na oczach Sary. Peggy została wyprowadzona z pojazdu, ale nie udało jej się uratować. "Spoczywaj w pokoju, droga Peggy, walczyłaś tak dzielnie. Myśleliśmy, że zostaniesz z nami na następne lata" - napisała sportsmenka w mediach społecznościowych.

Jak sama przyznaje, po tym dramacie nie potrafiła myśleć o sporcie. - Długo nie mogłam dojść do siebie po tej tragedii i straciłam motywację do uprawiania tego sportu - wspominała.

4
/ 6

Rikako Ikee (Japonia, pływanie)

W 2016 roku, jako 16-latka, wystartowała na igrzyskach w Rio de Janeiro. W wyścigu na 100 m stylem motylkowym zajęła piąte miejsce, od medalu dzieliło ją 0,25 s. Później błysnęła na mistrzostwach świata na krótkim basenie, na których zdobyła trzy brązowe medale, a także na Igrzyskach Azjatyckich 2018 (sześć złotych medali).

Wydawało się, że wielka kariera stoi przed nią otworem. Jednak na początku 2019 r. - zamiast z rywalkami - przyszło jej się zmierzyć z podstępnym wrogiem. Białaczką. Gdy Rikako Ikee ujawniła to w mediach społecznościowych, Japończycy przeżyli szok.

Pływaczka dzielnie walczyła z nowotworem. Spędziła 10 miesięcy w szpitalu, przeszła chemioterapię. Kiedy usłyszała od lekarzy, że wygrywa, pomyślała o starcie na igrzyskach w Paryżu (2024).

Po wybuchu pandemii koronawirusa okazało się jednak, że igrzyska olimpijskie w Tokio zostaną przeniesione na 2021 rok. W ten sposób dostała nieoczekiwaną szansę od losu. Na zbliżających się igrzyskach będzie członkinią sztafet.

- To była naprawdę ciężka walka. Szczerze, cieszę się, że żyję - powiedziała przed igrzyskami w Tokio.

5
/ 6

Petra Kvitova (Czechy, tenis)

20 grudnia 2016 r. - tego dnia Petra Kvitova nie zapomni do końca życia. Do jej domu w Prościejowie zapukał mężczyzna. Tenisistka otworzyła drzwi i została brutalnie zaatakowana. Napastnik zadał jej wiele ran nożem, po czym zabrał niewielką sumę pieniędzy (ok. 800 zł) i zbiegł.

Kvitova przeszła operację ścięgien i nerwów w lewej dłoni. Początkowo nie było wiadomo, czy zdoła wrócić do tenisa. Historia zakończyła się happy endem. Czeszka znów gra na wysokim poziomie (w 2019 r. wystąpiła w finale Wimbledonu).

Zawodniczka początkowo przyznawała, że nie potrafiła wyzbyć się lęku. - Czasami myślę o przyjemnych rzeczach, ale ciągle odczuwam niepokój, który muszę ukrywać za sztucznym uśmiechem. Jestem teraz bardziej wyważona. Nie radzę sobie z małymi sprawami, jak przedtem. Nie mam ochoty na żarty. Próbuję żyć teraz i tutaj, chociaż nie zawsze jest to łatwe - mówiła Kvitova w październiku 2017 r.

Mężczyzna, który ją napadł, został aresztowany i skazany na 11 lat więzienia.

W turnieju singlowym w Tokio Kvitova jest rozstawiona z nr 10. W pierwszej rundzie zmierzy się z Włoszką Jasmine Paolini.

6
/ 6

Kate Shortman i Isabelle Thorpe (Wielka Brytania, pływanie synchroniczne)

Nie tylko choroba czy okropny wypadek mogą wywołać traumatyczne przeżycia. Kate Shortman i Isabelle Thorpe przekonały się, jak bardzo bolą słowa.

Brytyjskie pływaczki synchroniczne mierzyły się z falą hejtu. Były krytykowane za swój wygląd. "Jesteście zbyt muskularne", "Wyglądacie zbyt męsko" - takie komentarze padały pod ich adresem.

Ich odpowiedzią na hejt był udział w efektownej sesji zdjęciowej w bieliźnie. Shortman i Thorpe wyglądały zjawiskowo.

- W mediach są trendy dotyczące tego, jak trzeba wyglądać: krągła, duża pupa, duże piersi. My tą sesją chcemy pokazać, że nie ma nic złego w tym, by wyglądać inaczej - stwierdziła Isabelle Thorpe dla "The Sun".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)