Nie tylko Cimanouska. Kolejna Białorusinka nie wróci do kraju

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Nie mogę ryzykować! - zapowiada kolejna lekkoatletka z Białorusi, która boi się represji po powrocie do swojego kraju. Jana Maksimawa-Krauczanka jest odważną i piękną kobietą. Razem z małżonkiem zdecydowali się na "ucieczkę".

1
/ 6

Wsparcie dla Cimanouskiej

Była białoruska lekkoatletka specjalizującą się w siedmioboju Jana Maksimawa-Krauczanka (na zdjęciu) udzieliła wsparcia ubiegającej się o azyl swojej rodaczce Kryscinie Cimanouskiej. - Będzie się bała o życie w swoim kraju - przestrzegła, cytowana przez portal rt.com.

Białorusinka razem ze swoim mężem, również siedmioboistą Andriejem Krauczanką, od pewnego czasu przebywają i trenują w Niemczech. Na Białoruś nie zamierzają już wracać.

2
/ 6

Nie może ryzykować

Maksimawa-Krauczanka przy okazji wyjaśniła, dlaczego opuściła ojczyznę i wyjechała do Niemiec. - Teraz w Niemczech mogę głęboko oddychać i dobrze spać. Nie mogę ryzykować! Postanowiłam nie wracać na Białoruś - przyznała.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"

3
/ 6

Rozmowy z psychologiem

Śliczna 32-latka podkreśliła, że przez 16 lat białoruska kadra nie dbała o jej zdrowie. Kiedy zaczęła osiągać słabsze wyniki, wysłano ją do psychologa, chociaż nigdy nie miała problemów z psychiką.

4
/ 6

Wiara w siebie

- Jeśli chodzi o sport, to cały czas robię postępy i oczywiście chcę kontynuować karierę. Wierzę w siebie i bardzo chcę, aby ktoś pomógł mi w przygotowaniach, bo na Białorusi nie miałam lekarza, który mógłby mi nawet doradzić, jak wyzdrowieć lub jakie witaminy brać. Nie miałam też masażysty - dodała seksowna Maksimawa-Krauczanka.

5
/ 6

Bezpieczeństwo

Uczestniczka IO w Londynie w 2012 r. przekonuje, że ​​w Niemczech czuje się o wiele bezpieczniej niż w swoim kraju. Jej zdaniem, Cimanouska - jeśli nie zdecyduje się na powrót na Białoruś - doświadczy tego samego.

6
/ 6

Wolność i życie

- Teraz masz do stracenia nie tylko wolność, ale też własne życie - Maksimawa-Krauczanka przestrzega swoją młodszą koleżankę z białoruskiej kadry.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (8)
avatar
Tomek z Bamy
4.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
7/10. Pzdr.  
avatar
yes
4.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Białorusinka razem ze swoim mężem, również siedmioboistą Andriejem Krauczanką, od pewnego czas..."u. Może chodzi o dziesięcioboistę  
avatar
marx666
4.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No fajna z niej duda, ale co to ma wspólnego ze sportem?  
Olo77
4.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aczkolwiek rozumiem sytuację i co się dzieje na Białorusi, to nie do końca rozumiem jak ktoś pisze (w aspekcie sportowym) że nie ma zamiaru wracać na Białoruś. Mocniej by zagrało jakby powiedzi Czytaj całość
avatar
Lider Batman
4.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coś mi się wydaje, że to trochę przesadzone te opowieści, że nie miała masażysty , lekarza i czegoś tam co by chciała mieć. Białoruś to reżim i wszyscy o tym wiemy , ale ten ich tyran Baćka czy Czytaj całość