Z powodu pandemii koronawirusa igrzyska olimpijskie i paraolimpijskie w Tokio zostały przesunięte o rok. To pierwsza tego typu sytuacja w historii.
Po raz ostatni impreza ta nie odbyła się z powodu wybuchu II wojny światowej. Dodajmy, że w 1940 igrzyska również miały się odbyć w Tokio.
Organizatorzy dokładają wszelkich starań, aby dopiąć wszystko na ostatni guzik i żeby igrzyska były bezpieczne dla jej uczestników. MKOl zapewnił jednocześnie, że nie bierze pod uwagę kolejnego przesunięcia imprezy.
- Rozmawialiśmy o tym z Thomasem Bachem [przewodniczącym MKOl-u - dop. MK] i mówi, że nie należy myśleć o ponownym odroczeniu - powiedział Toshiro Muto, szef komitetu organizacyjnego, w rozmowie z BBC.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska
- Jeśli szczepionka [na COVID-19 - dop. MK] będzie gotowa, będzie to z korzyścią, ale nie mówimy, że nie możemy zorganizować igrzysk bez niej - dodał Muto.
Aktualnie przedstawiciele aż 130 państw mają zakaz wjazdu do Japonii. Ponadto rozważany jest scenariusz, w którym zmagania obserwować będzie ograniczona liczba widzów. Ostateczne decyzje dopiero zapadną.
Czytaj także:
- Vital Heynen: Nie mam wątpliwości, że Japonia podoła. Problemem są inne kraje
- To miał być pierwszy dzień IO 2020. "W Tokio to sprawa drugoplanowa"