Novak Djoković wyjaśnił, dlaczego zagra w igrzyskach olimpijskich. W Tokio może wystąpić nie tylko w singlu
Novak Djoković wyjawił, dlaczego mimo wahań zdecydował się na udział w igrzyskach olimpijskich. Serb zadeklarował, że do Tokio jedzie po "ma nadzieję, że złoty" medal, a w stolicy Japonii prawdopodobnie wystąpi w dwóch konkurencjach.
Na początku tego tygodnia rzucił więcej światła na całą sprawę. - Zdecydowałem się na grę w Tokio ze względów patriotycznych - powiedział w poniedziałek w rozmowie z czarnogórską agencją MINA.
- Uczucie, kiedy reprezentujesz swój kraj na największej imprezie w historii sportu, jest niezastąpione. Igrzyska olimpijskie są czymś wyjątkowym - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak spędza wakacje dziewczyna RonaldoSerb wyjawił, że duży wpływ na jego decyzję miała Blanka Vlasić, dwukrotna medalistka olimpijska w skoku wzwyż. - Blanka, legenda chorwackiego sportu, którą niedawno poznałem, powiedziała mi, że w przyszłości ludzie nie będą pamiętać, jakie były warunki i że na trybunach nie było kibiców, ale kto zdobył medal.
Djoković w tym roku wygrał Australian Open, Roland Garros oraz Wimbledon i w Tokio może wykonać kolejny krok w kierunku zdobycia Złotego Wielkiego Szlema - czyli wygrania w jednym roku wszystkich turniejów wielkoszlemowych oraz igrzysk olimpijskich. Dotychczas dokonała tego jedynie Steffi Graf w 1988 roku.
- W 2011 i 2015 roku wygrałem po trzy turnieje wielkoszlemowe i to były kulminacyjne momenty mojej kariery. W tym sezonie zdobyłem już trzy tytuły Wielkiego Szlema, a przede mną igrzyska i US Open. To moje dwa największe cele na resztę rozgrywek - powiedział.
- Kalendarz sezonu jest trudny, ale dzięki zwycięstwom, które odniosłem, jestem pewny siebie. Moim celem w Tokio jest zdobycie medalu, mam nadzieję, że złotego. To nie jest żadna tajemnica, że po to tam jadę. Potem pomyślę o US Open - zadeklarował.
Turniej olimpijski w tenisie odbędzie się w dniach 24 lipca - 1 sierpnia. Djoković wystąpi w singlu i prawdopodobnie w mikście. Jego partnerką ma być Nina Stojanović.
Wielki zaszczyt dla Gorana Ivanisevicia i Conchity Martinez. Dołączyli do Galerii Sław