Tokio 2020. Polskie szpadzistki z nadzieją na sukces

Getty Images / Yegor Aleyev\TASS / Na zdjęciu: Aleksandra Jarecka
Getty Images / Yegor Aleyev\TASS / Na zdjęciu: Aleksandra Jarecka

Wygrywały Puchary Świata, są mistrzyniami Europy, a przed nimi rywalizacja na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Szpadzistki wiedzą, że stać je na medal dużej imprezy i chcą udowodnić to także podczas olimpijskiego turnieju.

Polskie szpadzistki w 2019 roku okazały się najlepsze w Europie. Złoto drużynowo zdobyły w składzie Aleksandra Jarecka, Renata Knapik-Miazga, Ewa Trzebińska (wtedy Ewa Nelip - dop. red.) i Magdalena Piekarska-Twardochel. W tym samym zestawieniu będą one walczyć w igrzyskach olimpijskich w Tokio.

Olimpijski turniej w Tokio został przełożony z powodu pandemii na rok 2021. Polki jednak formę utrzymują, co pokazały w tym roku podczas Pucharu Świata w Kazaniu, gdzie także okazały się najlepsze. Teraz przed nimi walka o medal igrzysk. - Szansa na nasz medal jest duża. Jeżeli dopisze nam odrobina szczęścia, to uda się po niego sięgnąć - mówiła w rozmowie z portalem pasja.azs.pl Aleksandra Jarecka. - Będzie osiem drużyn najlepszych na świecie i żadnej nie można skreślać - dodała.

Jeszcze przed walką o drużynowe medal trzy nasze reprezentantki staną do rywalizacji indywidualnej, a będą to Aleksandra Jarecka, Renata Knapik-Miazga i Ewa Trzebińska. - Wierzę w swoje możliwości i do obu startów podejdę jednakowo. Mój styl walki w dużej mierze zależeć będzie od rywalki oraz taktyki na daną walkę. Jestem zawodniczką różnorodną i jeżeli trzeba, potrafię zrobić natarcie, ale nie mam problemu z walką w defensywie - przyznaje Jarecka.

ZOBACZ WIDEO: Dominika Kossakowska zdradza kulisy dramatu pływaków. "Informacje dopływały do nas z mediów"

Aleksandra Jarecka jest zawodniczką AZS AWF Kraków, a jej klubowy trener to Radosław Zawrotniak, który podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie cieszył się z srebrnego medalu w drużynie. Czy szkoleniowiec przekazuje cenne wskazówki swojej podopiecznej?

- Dostaję wskazówki od Radka już od kilku dobrych lat. Przekazuje mi, jak ważne i zarazem specyficzne są to zawody. Na pewno najważniejsze jest szermiercze przygotowanie fizyczne. Z przygotowaniem mentalnym nigdy nie ma problemu - stwierdziła 25-latka.

Pierwszy start naszych szpadzistek zaplanowany został na 24 lipca. Drużynowo do rywalizacji Polki staną 27 lipca.

Czytaj również:
Tokio 2020. Potężne problemy kadrowe głównego kandydata do złota. USA nie ma zawodników!
Niesamowite! Jeśli to się sprawdzi, Polaków czekają medalowe żniwa w Tokio

Komentarze (0)