26 grudnia rodzina Joe Ladnier poinformowała w mediach społecznościowych o zaginięciu mężczyzny. W akcję błyskawicznie zaangażowały się odpowiednie służby, które rozpoczęły poszukiwania. Na pierwsze efekty akcji nie trzeba było długo czekać.
Policja natknęła się bowiem na opuszczoną furgonetkę. Ta znajdowała się przy drodze Chunchula Landfill Road w stanie Alabama. W pojeździe mężczyzny jednak nie było. Poszukiwania trwały więc dalej.
Te zostały zakończone 30 grudnia. Tego dnia policja odnalazła ciało 60-letniego byłego zawodnika trójboju siłowego. Jak informują amerykańskie media, zwłoki mężczyzny znajdowały się około 200 metrów od jego pojazdu.
ZOBACZ WIDEO: Padło pytanie o kasę. Szef KSW odpowiada wprost
Co ciekawe, w samochodzie policjanci znaleźli m.in. komputer czy też pieniądze. Z tego też powodu wykluczono napad rabunkowy. Pod uwagę brany jest natomiast aspekt zabójstwa. Sprawą zajmuje się obecnie biuro szeryfa hrabstwa Mobile.
Przypomnijmy, że na Mistrzostwach Seniorów USPF mężczyzn w 1983 roku przeszedł do historii po startach w kategorii do 100 kilogramów, ponieważ jego wynik wyniósł 952,5 kg i był to rekord USA.
Później jednak został oskarżony o doping. Przez to kilkukrotnie podejmował decyzję o zawieszeniu kariery. Gdy już do tego doszło, wstąpił do wojska i policji.
Zobacz także:
Zaskakujący ruch sportowca
Środowisko sportowe opłakuje Bąkowicza