"Orzeł z Wisły" indywidualnie osiągnął praktycznie wszystko. Na swoim koncie brakuje mu jedynie złotego krążka olimpijskie. Dwa już ma - srebrny i brązowy, które wywalczył w 2002 roku w amerykańskim Salt Lake City.
Wiadomo, że czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli dokonał już tylu rzeczy, wielokrotnie dostarczał swoim kibicom emocji zakończonych pozytywnie, że gdyby nawet nie udało mu się stanąć na podium, to i tak na zawsze pozostanie dla nas jednym z bohaterów narodowych.
Mimo to bądźmy szczerzy - szansa na upragnione złoto jest, choć jego rywale również są bardzo groźni. Lider Pucharu Świata - Simon Ammann, czy obrońca tytułu sprzed czterech lat, ale z dużej skoczni Thomas Morgenstern mierzą i nie bez powodu wysoko. Ogólnie silna jest oczywiście cała drużyna Alexandra Pointnera, bo zarówno Andreas Kofler jak i Wolfgang Loitzl mają już za sobą między innymi triumfy w prestiżowym TCS.
Nie można zapominać o równie wybitnej postaci, jaką niewątpliwie jest Janne Ahonen, który do tej pory chyba zawsze spełniał swój cel. Fin to oprócz Małysza największa współczesna gwiazda omawianej w tym tekście dyscypliny, która wróciła w znakomitym stylu, ale w ostatnim czasie nieco przygasła. Dla niego impreza w Kanadzie jest niezwykle istotna, bo właśnie słynny mieszkaniec Lahti do tej pory nie znalazł się jeszcze przynajmniej indywidualnie na "pudle" igrzysk.
Jako głównych faworytów do końcowego sukcesu zaliczyć można też lidera norweskiej ekipy Andersa Jacobsena, Niemców, którzy od niedawna prezentują się rewelacyjnie (zwłaszcza Michael Uhrmann i Michael Neumayer), nieobliczalnych - Harriego Olliego, Andreasa Kuettela, Roberta Kranjca, czy Janne Happonena. O niespodzianki pokusić się mogą Japończycy (Noriaki Kasai, Daiki Ito), a nawet Francuz Emmanuel Chedal.
Warto jednak zwrócić uwagę na wspomnianego już Loitzla, gdyż niezwykle ważne na obiektach normalnych są noty oceniane przez sędziów, a nie od dziś wiadomo, że najlepszym stylistą globu aktualnie jest właśnie "Wolfi". Poza tym to on jest aktualnie mistrzem świata na normalnej skoczni "Jested" z czeskiego Liberca.
Bardzo ciekawe były już rozgrywane w piątek kwalifikacje, więc na nudę w sobotni wieczór szans po prostu nie ma. Przypomnijmy, że oprócz podopiecznego Hannu Lepistoe na starcie zobaczymy także Stefana Hulę, Krzysztofa Miętusa oraz Kamila Stocha.
Oprócz interesującego nas najbardziej finału rozstrzygną się także rywalizacje alpejczyków w zjeździe, panczenistów na dystansie 5000m, biathlonistek w sprincie oraz panów w short tracku (1500m) i pań w jeździe po muldach.
Program XXI ZIO - 13.02.:
Godzina | Dyscyplina | Wydarzenie | Starty Polaków | |
---|---|---|---|---|
18:45 | Skoki narciarskie | finał konkursu skoków na HS 106 | Adam Małysz,Stefan Hula, Kamil Stoch, Krzysztof Miętus | |
20:45 | narciarstwo alpejskie | zjazd mężczyzn | brak | |
21:00 | łyżwiarstwo szybkie | rywalizacja panów na 5000m | Sławomir Chmura | |
22:00 | biathlon | sprint pań | Agnieszka Cyl, Weronika Nowakowska, Magdalena Gwizdoń, Krystyna Pałka | |
2:00/4:00 | saneczkarstwo | pierwszy/drugi ślizg panów | Maciej Kurowski | |
2:00/4:18 | short track | eliminacje/finał panów na 1500m | Jakub Jaworski | |
00:30/4:30 | narciarstwo dowolne | jazda po muldach - eliminacje/finał pań | brak |