Przed startem igrzysk olimpijskich w Paryżu 30-letnia Aleksandra Mirosław była wskazywana jako wielka faworytka do zdobycia złotego medalu we wspinaczce sportowej. W poniedziałek udowodniła dlaczego.
Przed startem eliminacji rekord świata należący do Polki wynosił 6,24 s. Mirosław w swojej pierwszej próbie poprawiła ten rezultat i osiągnęła czas 6,21 s. Na tym jednak nie koniec jej popisów.
W drugiej rundzie była jeszcze szybsza i uzyskała nieprawdopodobny czas 6,06 s. 30-latka wygrała całe eliminacje i w imponujący sposób wywalczyła sobie awans do ćwierćfinału.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Były reprezentant Polski zadowolony z gry siatkarek. "Pokazują, że nie pękają"
Co ciekawe, Mirosław nie zajmuje się tylko sportem. 30-latka jest związana z polskim wojskiem. Osiągnęła rangę starszej szeregowej. Reprezentuje barwy Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego. Nie każdy wie, że zanim zanim jej kariera sportowa wystrzeliła, pracowała w szkole. Do 2019 roku była nauczycielką wychowania fizycznego.
Polscy kibice liczą na to, że złoto Mirosław nie będzie jedynym medalem dla Polski we wspinaczce sportowej. W piątkowych eliminacjach z bardzo dobrej strony pokazała się bowiem Aleksandra Kałucka, która zakończyła zmagania na trzeciej pozycji.
22-latka w ćwierćfinale zmierzy się z Chinką Yafei Zhou. Z kolei kolejną rywalką będzie Indonezyjka Rajiah Sallsabillah. Jeżeli obie Polki wygrają swoje najbliższe pojedynki, to zmierzą się ze sobą w półfinale. Walka o medale rozegra się w środę (07.08).
Czytaj też:
Polka dwukrotnie pobiła rekord świata!
Nieprawdopodobne! Zobacz, jak Ola Mirosław pobiła rekord świata (WIDEO)