Zespół Bartłomieja Lewandowskiego w motocyklowych długodystansowych mistrzostwach świata EWC ścigał się od 2016 roku, a on sam w sezonie 2020 został najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w historii serii. Polacy byli wspierani przez BMW, co pozwalało im walczyć o czołowe lokaty w swojej klasie. W tym momencie polska ekipa musi jednak wycofać się z EWC.
LRP Poland szykowało się już do inauguracji sezonu 2024 i kwietniowego 24-godzinnego wyścigu na torze Le Mans, ale otrzymało z Monachium informację o wycofaniu się BMW ze współpracy. Niemcy postanowili skupić się na rozwijaniu własnego zespołu.
- Razem z całym zespołem napisaliśmy kawał pięknej historii polskiego motorsportu i nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Nasze przygotowania do sezonu 2024 były bardzo zaawansowane, a plany ambitne. Właśnie wróciliśmy z treningów w Hiszpanii - powiedział założyciel, zawodnik i manager zespołu, Bartłomiej Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych
- Dysponujemy bardzo mocnym, międzynarodowym składem oraz solidnym wsparciem naszych wieloletnich partnerów, z marką Pirelli na czele. Niestety, nie możemy otrzymać na czas jednostek napędowych i nie jesteśmy w stanie stanąć do walki w EWC. To dla nas ogromny cios, bo cały zespół liczył na walkę o wysokie pozycje w mistrzostwach świata - dodał Lewandowski.
W tej sytuacji LRP Poland skupi się na rywalizacji w mistrzostwach Polski. Zespół będzie też rywalizował w europejskiej serii Alpe Adria. Celem Lewandowskiego jest powrót do mistrzostw świata EWC w roku 2025. Niewykluczone, że Polacy wrócą wtedy do rywalizacji z nowym producentem, rezygnując z wieloletniego związku z BMW.
- Sercem jesteśmy z BMW, ale bierzemy pod uwagę wszystkie opcje, ponieważ priorytetem jest dla nas dysponowanie jak najbardziej konkurencyjnym pakietem i walka o jak najwyższe pozycje. Jednocześnie chcielibyśmy bardzo podziękować wszystkim naszym sympatykom i kibicom oraz partnerom. Wasze wieloletnie wsparcie i doping motywują nas jeszcze bardziej do powrotu do walki w mistrzostwach świata w sezonie 2025 - podsumował Lewandowski.
Czytaj także:
- Martyna Wojciechowska znalazła następczynię. Ogromny sukces łodzianki
- Polacy znów zaskoczyli świat. W Austrii zrobili tylko duże oczy