Jorge Lorenzo zaliczył upadek podczas drugiej sesji treningowej na torze w Assen. Hiszpan stracił kontrolę nad motocyklem pędząc ponad 200 km/h i złamał lewy obojczyk. Dzień później Lorenzo znalazł się już na stole operacyjnym w Barcelonie. W tym samym dniu pojawiła się plotka, że może on wrócić do Holandii.
Informacje zaczęły się potwierdzać z każdą kolejną godziną, po tym jak kierowca poinformował, że jest już w drodze powrotnej do Assen. W sobotę Yamaha oficjalnie potwierdziła start swojego zawodnika.
- Na pierwszych okrążeniach rozgrzewki czułem spory ból, zwłaszcza, gdy motocykl przyspieszał i musiałem go mocniej trzymać. Myślałem o rezygnacji, ale z każdym kolejnym okrążeniem ból ustępował - powiedział Lorenzo po sobotniej rozgrzewce w klasie MotoGP.
- Już ukończenie wyścigu będzie dla mnie małym zwycięstwem, ale chciałbym wywalczyć co najmniej pięć punktów, które zrekompensuje mi całe cierpienie. Pod koniec wyścigu zobaczymy czy było warto. Jestem dumny z siebie za wysiłek włożony w dwa ostatnie dni po wypadku, a także dziękuje zespołowi za wsparcie - dodał Hiszpan.
Jorge Lorenzo wystartuje w Assen!
Mistrz świata Jorge Lorenzo po fatalnym upadku i operacji złamanego obojczyka wrócił do Holandii i wystartuje w wyścigu na torze w Assen. Hiszpan ruszy do walki z 12. miejsca.