Marc Marquez: W Walencji dam z siebie wszystko

Marc Marquez nie martwi się o swoją formę podczas finałowego wyścigu MotoGP, który wyłoni mistrza świata w sezonie 2013. W grze o tytuł pozostało dwóch kierowców.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Marc Marquez wygrał tylko raz w ostatnich sześciu wyścigach. W tym samym czasie jego główny rywal Jorge Lorenzo wygrał cztery rundy zmniejszając swoją stratę do debiutanta z 44 do 13 punktów przed ostatnim wyścigiem.

W minioną niedzielę obaj zawodnicy stoczyli zacięty pojedynek o zwycięstwo w GP Japonii, z którego obronną ręką wyszedł Lorenzo. Marquez przyznaje, że w końcówce zawodów zależało mu wyłącznie na zachowaniu jak największej przewagi w klasyfikacji generalnej.

- Na początku wyścigu na Montegi czułem się bardzo pewny siebie, ale na kolejnych okrążeniach musiałem jechać coraz bardziej na limicie. Próbowałem wyprzedzić Jorge, ale ryzyko było zbyt duże. Po dwóch trudnych momentach zdecydowałem, że lepiej przywieźć do mety cenne 20 punktów - powiedział Marquez.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!

- Kolejny wyścig w Walencji zapowiada się interesująco. Musze się skoncentrować na swojej pracy, na motorze i postaram się o jak najlepszy wynik. Nie zapominajmy, że to mój pierwszy sezon w MotoGP i mistrzostwo wcale nie było tutaj celem. Jeśli jednak nadarzyła się ku temu okazja, zrobię wszystko, aby go zdobyć - dodał.

Finałowy wyścig MotoGP na torze Ricardo Tormo w Walecji odbędzie się 10 listopada.

MotoGP: Jorge Lorenzo wygrał w jaskini lwa

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×