Marc Marquez z pokorą. "W końcu przyjdą zawody, których nie będę w stanie wygrać"

Setne Grand Prix w karierze Marca Marqueza okazało się szczęśliwe dla młodego Hiszpana. Zawodnik Repsol Honda Team wygrał wyścig w Jerez i nadal jest niepokonany w sezonie 2014.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
W sobotę, dzięki odważnej decyzji o wykorzystaniu nowego kompletu opon w końcówce kwalifikacji, Marc Marquez zdobył pole position do wyścigu o Grand Prix Hiszpanii w Jerez. Jednak podczas niedzielnej rozgrzewki zawodnik Repsol Honda Team spisywał się gorzej niż Jorge Lorenzo i wydawało się, że Marquez w końcu znajdzie pogromcę w wyścigu.
Nic bardziej mylnego. W Jerez aktualny mistrz świata również stanął na najwyższym stopniu podium i po czterech wyścigach ma na swoim koncie komplet punktów. - Wystartowałem dość dobrze, ale kiedy zobaczyłem, że Valentino Rossi stara się mnie wyprzedzić w pierwszym zakręcie, to zorientowałem się, że jego intencją jest spowolnić tempo wyścigu, aby mógł kontrolować jego tempo. Jechałem za nim i zdałem sobie sprawę, że mogę jechać szybciej, dlatego chciałem jak najszybciej go minąć - powiedział Marquez.

21-letni Hiszpan po czterech turniejach ma na swoim koncie komplet 100 punktów. Drugi w klasyfikacji Dani Pedrosa uzbierał dotychczas 72 "oczka", a trzeci Valentino Rossi - 61. - Jestem w dobrej formie w tym momencie, ale widzę, że Dani, Valentino i Jorge dają z siebie sto procent w każdym treningu, w każdym wyścigu. Jestem pewien, że w końcu przyjdą zawody, których nie będę w stanie wygrać, bo oni okażą się lepsi. Jednak musimy zbierać takie doświadczenie i starać się zbierać ważne punkty - dodał "MM93".

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czy wkrótce Marc Marquez wygra piąty wyścig z rzędu w sezonie 2014?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×