Zamieszanie wokół kontraktu Jacka Millera
Jack Miller przebojem wdarł się do świata Moto3. Młody Australijczyk zdążył nawet podpisać kontrakt na starty w klasie Moto2, co stanowi dla niego teraz spory problem.
- Zespół wolałby pozostawić w tajemnicy negocjacje i porozumienia z zawodnikami na kolejny sezon, ale musi wydać oświadczenie wobec ostatnich wydarzeń związanych z Jackiem Millerem. Australijczyk stwierdził niedawno, że nie ma żadnej umowy na kolejne lata. To stwierdzenie jest nieprawdziwe. Jack Miller podpisał trzyletni, wiążący kontrakt na sezony 2014, 2015 i 2016 z Marc VDS Racing Team. Zgodnie z warunkami umowy, nasz zespół negocjował w jego sprawie i zapewnił mu miejsce w KTM Ajo w Moto3 w tym roku - głosi oficjalny komunikat belgijskiego zespołu.
- Jack Miller kwestionuje kontrakt z naszym zespołem na lata 2015-2016. W tej umowie zawarto wiele punktów, jak kwestie wyłączności praw, wysokość pensji i kwestie wsparcia technicznego. Nigdzie nie było mowy o wcześniejszym odstąpieniu od kontraktu. Po podpisaniu tych dokumentów, została wynegocjowana ostateczna umowa, która nie została podpisana przez Millera. Doszło też do spotkania zespołu z Jackiem Millerem i jego rodzicami, aby omówić kwestie sporne i wyjaśnić sytuację w związku z zobowiązaniami Jacka co do sezonów 2015 i 2016. Nasze pytania pozostały jednak bez odpowiedzi. Jednak w przypadku braku podpisu na umowie ostatecznej, ciągle wiążący jest kontrakt wstępny - czytamy dalej w komunikacie.