W zeszłym sezonie Marc Marquez zapewnił sobie tytuł mistrzowski na kilka wyścigów przed końcem rozgrywek. Hiszpan pobił przy tym jeden z rekordów MotoGP, bo aż trzynaście razy stawał na najwyższym stopniu podium.
[ad=rectangle]
Za plecami Marqueza rywalizację w mistrzostwach zakończył Valentino Rossi. Doświadczony Włoch nie powiedział jednak ostatniego słowa w MotoGP. - Marquez jest pierwszym w kolejce do pokonania. W zeszłym roku wykonał niesamowitą pracę. Dla mnie, ale myślę, że też dla Jorge Lorenzo i Daniego Pedrosy, kluczem będzie poprawienie swojej jazdy, by móc go pokonać. Myślę, że dzięki temu sezon będzie ciekawy już od pierwszego wyścigu - powiedział "Doctor".
Rossi nie ukrywa, że bardzo ważny dla niego będzie początek sezonu. - Katar, potem trudny tor w Austin, na którym mieliśmy w zeszłym roku pewne problemy. Później Argentyna, gdzie lubię jeździć. Ważne, aby w tych wyścigach zdobyć dużo punktów, abyśmy wrócili do Europy na dobrej pozycji. Musimy być konkurencyjni od początku i walczyć o wygrane. W zeszłym roku kolekcjonowałem tam drugie miejsca, ale zawsze byłem za Marquezem, przez co traciłem punkty do niego w klasyfikacji - dodał Włoch.
Końcówka sezonu w wykonaniu Rossiego była jednak imponująca, bo uzbierał on osiem miejsc na podium w dziewięciu ostatnich wyścigach. - Zakończenie sezonu na drugim miejscu było ważne, ale cel na ten rok jest większy. Razem z Yamahą wiele poprawiliśmy, a przecież od początku sezonu 2014 moje wyniki nie były najgorsze. Gdy motocykl był bardziej konkurencyjny, to ja i Jorge osiągaliśmy dobre wyniki. Nasi przeciwnicy będą jednak bardzo silni - podsumował włoski motocyklista.