Przed rokiem Marc Marquez wygrał wyścig przed własną publicznością na torze w Jerez. Jednak w tym sezonie powtórzenie tego wyniku będzie nie lada wyczynem, gdyż aktualny mistrz świata startuje w Grand Prix Hiszpanii ze złamanym palcem.
[ad=rectangle]
Już podczas piątkowych treningów Marquez nie był w stanie dotrzymać tempa Jorge Lorenzo. To właśnie "Por Fuera" wygrał sobotnie kwalifikacje i w niedzielę będzie głównym kandydatem do zwycięstwa.
- Wiedzieliśmy, że bardzo ciężko będzie nam zdobyć miejsce w pierwszym rzędzie. Jednak to był nasz cel i udało się go zrealizować. Dlatego jestem bardzo zadowolony, choć mam świadomość, że wyścig będzie trudny, bo czeka nas walka na dystansie 27 okrążeń. Byłem w stanie jeździć bez środków przeciwbólowych, ale w niedzielę z nich skorzystam - powiedział Marquez.
"MM93" musiał zmienić swoją strategię na sesję kwalifikacyjną z powodu upadku, który zanotował podczas czwartego treningu. - Początkowo na kwalifikacje przygotowaliśmy trzy zestawy opon, ale po wywrotce w treningu, nie chciałem naciskać zbyt mocno i skorzystaliśmy tylko z dwóch opon - dodał aktualny mistrz świata.