Maverick Vinales przyszłością MotoGP?

W roku 2013 Maverick Vinales sięgnął po tytuł mistrzowski w klasie Moto3, co dało mu awans do Moto2. W zeszłym sezonie młodemu Hiszpanowi nie udało się sięgnąć po tytuł mistrzowski w wyższej klasie, bo lepszy od niego okazał się Esteve Rabat.
[ad=rectangle]
Potencjał w Vinalesie zauważyli jednak włodarze Suzuki, którzy zaproponowali mu miejsce w fabrycznym zespole w MotoGP. Po sześciu wyścigach Hiszpan ma na swoim koncie 36 punktów, co daje mu dziewiątą pozycję w mistrzostwach.

- Vinales jest bardzo dobrym zawodnikiem. Jeździ bardzo płynnie i w przyszłości trudno będzie go pokonać. Suzuki zbudowało dobry motocykl i fajnie, że w stawce mamy kolejnego konkurencyjnego producenta. Może ich silnik nie jest najmocniejszy, ale jeśli masz odpowiednie podwozie i opony, to jesteś w stanie dobrze i szybko wychodzić z zakrętów. Myślę, że gdy startowałem w zespole Tech3, to dysponowałem taką samą prędkością - stwierdził Cal Crutchlow, doświadczony zawodnik teamu CWM LCR Honda.

Zespół Suzuki zapowiedział już, że na najbliższy wyścig o Grand Prix Katalonii przygotuje nową wersję silnika, która zyska kilka koni mechanicznych. Nie oznacza to jednak, że motocykliści tego teamu włączą się do walki o podium. - Moc czasem powoduje problemy, chyba, że jedziesz na piątym lub szóstym biegu. W każdym razie nie wydaje mi się, aby Suzuki potrzebowało większej mocy w momencie, gdy motocykl jest na biegach od jedynki do czwórki - dodał Crutchlow.

Równocześnie Crutchlow jest zdania, że w najbliższym czasie klasy Moto2 i Moto3 nie dostarczą do MotoGP zawodników pokroju Vinalesa lub Marca Marqueza. - Nie chcę, by to zostało odebrane w zły sposób, ale nie widzę nikogo w Moto2 czy Moto3 z takim potencjałem jak oni. Oczywiście chciałbym w MotoGP zobaczyć jak najszybciej Alexa Rinsa i Sama Lowesa, bo im szybciej tu trafią, tym szybciej zaczną się uczyć jazdy na tym motocyklu. Jednak nikt nie wejdzie do MotoGP w takim stylu jak Marc Marquez - podsumował brytyjski motocyklista.