Esteve Rabat wystartuje w Japonii ze złamaną ręką?

Pech nie opuszcza Esteve'a Rabata. Hiszpański motocyklista nabawił się kolejnej kontuzji podczas treningu. Jego występ w wyścigu o Grand Prix Japonii stoi pod znakiem zapytania.

W tym artykule dowiesz się o:

Na początku lipca Esteve Rabat zanotował upadek podczas prywatnych treningów na torze w Almerii. W wyniku tego zdarzenia Hiszpan złamał obojczyk w pięciu miejscach, jednak został on "zespawany" za pomocą specjalnej płytki i aktualny mistrz świata kategorii Moto2 uczestniczył w kolejnych wyścigach.

W tym tygodniu Rabat po raz kolejny wywrócił się na torze w Almerii. Do upadku doszło z powodu awarii motocykla, a u Hiszpana stwierdzono złamanie kości promieniowej lewego przedramienia. "Tito" przeszedł już operację, podczas której złamaną kość ustabilizowano metalową płytką.

Rabat udał się do Japonii, gdzie chce wziąć udział w treningach, a następnie w wyścigu na torze Motegi. Wcześniej Hiszpan będzie musiał przejść specjalne testy i badania lekarskie, które potwierdzą, że jest w stanie ścigać się na motocyklu.

- Motocykl ściął szykanę i upadek nie wyglądał najlepiej. Nie wiem co spowodowało awarię, bo nie miałem jeszcze okazji sprawdzić tej maszyny. Jednak po raz kolejny personel medyczny i obsługa toru w Almerii wykonali dla mnie wspaniałą pracę. Jeszcze na torze moje lewe ramię zostało unieruchomione, a już po niecałej godzinie byłem w szpitalu - powiedział Rabat.

Komentarze (0)