W niedzielę Alex de Angelis został poddany kolejnym badaniom, po których lekarze nie mieli dobrych wiadomości. Wykazały one, iż u reprezentanta San Marino doszło do krwawienia wewnątrzczaszkowego. W związku z tym lekarze ocenili stan 31-latka jako krytyczny i zamierzają stale kontrolować stan jego głowy. Dlatego w przeciągu najbliższych godzin de Angelis będzie poddawany kolejnym badaniom głowy.
De Angelis jest pod wpływem mocnych środków przeciwbólowych i uspokajających. Jego parametry życiowe są stabilne, ale lekarze dają sobie maksymalnie 48 godzin na podjęcie dalszej decyzji odnośnie leczenia urazu głowy. Niewykluczone, że zawodnik IodaRacing Team będzie musiał zostać poddany operacji.
W poniedziałek de Angelis przeszedł również badania klatki piersiowej, która mocno ucierpiała wskutek wypadku. Ich stan wygląda nieco lepiej niż w sobotę, a motocyklista nie ma większych problemów z oddychaniem. Niestety, kolejne prześwietlenie głowy pokazało, że krwiak w jego głowie nie zmniejsza się. Równocześnie 31-latek jest w stanie rozmawiać z lekarzami, ma pełną świadomość i jest w dobrym stanie psychicznym.
W związku z poważnymi obrażeniami de Angelisa, na pozostanie w Dokkyo zdecydował się dr Michele Zasa z kliniki mobilnej, który zajmuje się zdrowiem motocyklistów podczas weekendów wyścigowych w MotoGP.